- To normalna procedura uruchamiania bloku elektrowni, który był z jakiś względów wygaszany np. konserwacji czy remontu – wyjaśnia Maciej Łęczycki, rzecznik prasowy Zespołu Elektrowni Pątnów Adamów Konin. – Starsze bloki, jak ten w elektrowni Pątnów I, są rozpalane mazutem i to on daje czarny dym. Mimo to jest to bezpieczny i ekologiczny sposób.
Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika ZE PAK na każdym z kominów zamontowane są czujniki mierzące emisje szkodliwych substancji. Odczyty z czujników są na bieżąco kontrolowane przez specjalistów z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. W związku z rozpalaniem bloku w Pątnowie nie doszło do przekroczenia norm.
Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?