Sprawa sięga końca marca 2010 roku. Podczas meczu Górnika Konin z Legią Chełmża na stadionie im. Złotej Jedenastki Kazimierza Górskiego, doszło do burdy. Pod koniec pierwszej połowy meczu, fani Górnika ruszyli na kibiców drużyny gości. Drogę chuliganom zastąpili policjanci. Wtedy w ich stronę poleciały kamienie, wyrwany asfalt, płyty chodnikowe, a nawet części wyrwanych z trybun ławek. W zamieszkach ucierpiało 22 mundurowych.
Niedługo po burdzie rozpoczęły się zatrzymania. Konińska prokuratura postawiła zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy 16 pseudokibicom. Zanim jednak rozpoczął się proces, ośmiu z nich dobrowolnie poddało się karze. Zostali oni skazani na 1,5 roku i 2 lata więzienia.
Zobacz także: Konin - Chuligani idą siedzieć [WIDEO]
Przed Sądem Rejonowym w Koninie proces ruszył w lipcu 2010 roku. Na ławie oskarżonych miała zasiąść pozostała ósemka. Tuż przed rozprawą jednak wniosek o dobrowolne poddanie się karze złożyła kolejna trójka chuliganów. Sąd skazał ich na karę od 8 miesięcy do 2 lat więzienia.
Pięciu młodych mężczyzn od początku śledztwa twierdziło, że nie brało udziału w zamieszkach. Po przesłuchaniu funkcjonariuszy, świadków, przejrzeniu nagrania video z meczu i opinii biegłego, sąd wydał wyrok skazujący wobec dwóch chuliganów. Damian S., którego nie było na czwartkowej rozprawie, spędzi w więzieniu 2 lata i 8 miesięcy. Natomiast Michał D. - 2 lata i 4 miesiące. - Różnica wynika z karalności. Damian S. był już pięciokrotnie karany. Ostatnio za znieważenie funkcjonariusza podczas interwencji – mówił uzasadniając wyrok sędzia Przemysław Kowalski.
Zobacz także: Konin - Chuligani przed sądem
Obaj skazani mężczyźni nie mogą przez 2 lata wchodzić na stadiony w całej Polsce, a podczas meczów w Koninie, mają obowiązek meldowania się w Komendzie Miejskiej Policji w Koninie. Dwaj skazani zostali również zobowiązani do wpłaty po 200 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym.
Zdaniem sądu, pozostała trójka nie uczestniczyła w stadionowej burdzie. - Zapis z monitoringu był niewyraźny i sąd nie mógł dojść do takiego samego wniosku jak prokuratura, że widać na nim Roberta A., Radosława N. i Mateusza S. Materiał dowodowy został przekazany biegłemu, który wykluczył udział Mateusza S. w meczu. Co do pozostałych, biegły wskazał na prawdopodobieństwo. Sąd jednak nie mając stu procentowej pewności nie mógł wydać wyroku skazującego – podkreślił sędzia Kowalski.
Wyrok jest nieprawomocny.
Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?