- Charakteryzacja to Twoja pasja od zaledwie trzech lat, a już na swoim koncie masz niesamowite prace, którymi pochwaliłaś się w sieci. Widząc je po raz pierwszy pomyślałem, że musisz robić to od małego.
- Od dziecka lubiłam rysować, jednak nigdy nie myślałam o charakteryzacji dopóki nie poszłam do szkoły, w której uczyłam się zwykłego makijażu. W niej odkryłam swoją pasję.
- Jaka to była szkoła? Czy pamiętasz ten jeden moment, w którym „złapałaś bakcyla”?
- Pro Academy School of Make-Up we Wrocławiu. Tam uczyłam się przez rok, a później przeszłam jeszcze dodatkowy kurs makijażu, w którym jedno szkolenie było właśnie z charakteryzacji. To był rok 2019. Tak zaczęła się moja przygoda. Powoli zaczęłam się w to wdrażać, aż w pewnym momencie pomyślałam, że to właśnie chcę robić.
- Chciałbym żebyś zrobiła mi taką charakteryzację. Ile musiałbym zapłacić?
- Myślę, że minimum 150 zł. Wszystko zależałoby od wykorzystanego materiału i czasu, który musiałabym na to poświęcić. Powoli dążę do tego, by uczynić z charakteryzacji moją pracę.
- Ok, to zaczynamy. Chcę być niebieskim kosmitą z „Avatara”. Za ile otworzyć oczy?
- Gdy malowałam samą siebie na tę postać zajęło mi to ponad cztery godziny.

- Bywało dłużej?
- Jasne, że tak. W przypadku charakteryzacji na faraona robiłam jeszcze węża z papieru, który wystawał z mojego czoła. Samo jego narysowanie sporo mi zajęło. Przygotowanie tej postaci od podstaw kosztowało mnie nie mniej, niż sześć godzin. Ale lubię to. Wtedy się wyciszam.

- Co jeszcze czujesz robiąc charakteryzację, poza wewnętrznym spokojem?
- Przede wszystkim, jak robię sobie taki makijaż, to czuję się inną osobą. To dodaje mi pewności siebie, ponieważ dość niechętnie sama pozuje do zdjęć. Kiedy jestem ucharakteryzowana nie mam z tym problemu, jestem jak w innym ciele.
- Charakteryzujesz tylko siebie?
- Znajomych też. Najczęściej moje koleżanki, ale zdarzali się również koledzy. W każdym razie charakteryzowanie samej siebie jest znacznie trudniejsze i bardziej czasochłonne, niż gdy robi się to innym. Malowanie siebie nie jest trudne na twarzy, ale np. na klatce piersiowej już tak.
- A czy masz jakiś ulubiony rodzaj charakteryzacji, w którym szczególnie czujesz się dobrze?
- Najbardziej interesują mnie charakteryzacje z wykorzystaniem prostetyków, czyli sztucznych elementów, dzięki którym mogę np. zrobić sobie dziury zamiast oczu lub rany na rękach wyglądające jak prawdziwe. Lubię to, ponieważ tak mogę oddać realizm w tym co robię.

- Co dalej? Jak zamierzasz uczynić swoją pasję sposobem na życie?
- Chciałabym kontynuować naukę tym raz w szkole, w której skupiłabym się typowo na charakteryzacji. Jest to niestety kosztowna szkoła, na które sama muszę odłożyć tak, jak było to w przypadku poprzedniej.
- A po szkole?
- Praca w teatrze, czy przy filmach. Fajnie by było. Takie mam marzenie.
- Dziękuję za rozmowę.
ZOBACZ TAKŻE
Charakteryzacja to jej pasja. Zobaczcie niesamowite metamorf...
Czekaliśmy na nią dwa lata - Jula znowu na scenie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?