Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartosz Maślak: Piłkarska droga z Konina do Arki Gdynia

Jerzy Nowak
Bartosz Maślak z tatą Markiem - Syn umiejętnie łączy naukę ze sportem - podkreśla Marek Maślak
Bartosz Maślak z tatą Markiem - Syn umiejętnie łączy naukę ze sportem - podkreśla Marek Maślak Fot. Jerzy Nowak
Bartosz Maślak, 16-latek z Konina, wychowanek Aluminium Konin, jest dziś piłkarzem Arki Gdynia SSA. Bartosz zaczął przygodę z piłką mając 9 lat. Jego pierwszym trenerem był Jacek Górecki.

- Z trenerem Góreckim pracowałem przez cztery lata. Byłem u niego środkowym pomocnikiem. Potem moim szkoleniowcem w Górniku został Kamil Lewandowski i u niego grałem jako napastnik. Trener Lewandowski organizował wiele ciekawych sparingów z zespołami klubów ekstraklasy i pierwszej ligi, między innymi graliśmy z Widzewem i ŁKS Łódź, Lechem Poznań i Arką Gdynia. W tym czasie grałem w Górniku w zespołach trampkarzy młodszych, starszych i juniorów młodszych - wspomina swoje piłkarskie początki Bartosz Maślak.

Na sparing z Arką do Gdyni Górnik pojechał z okazji otwarcia nowego stadionu. - Głównym punktem tej uroczystości był mecz seniorów Arki z Lechem Poznań. Nasz zespół przegrał z Arką 2:3, ale w maju zostałem zaproszony na testy. Z Górnika zaproszenie otrzymało czterech zawodników. Na testach w naszej grupie było 13 zawodników. Po ich zakończeniu zaproponowano mi treningi w tym klubie. Drugim piłkarzem, który także dostał taką propozycję, był Mateusz Goiński z SMS Łódź. Mateusz pochodzi z Konina. Przeszedłem do Arki w lipcu jako uczeń Gimnazjum nr 6 SMS w Koninie. Już po testach i decyzji Arki dostałem także propozycję gry w MSP Szamotuły - mówi Bartosz.

- Arka załatwiła mojemu synowi szkołę, internat i pełne wyżywienie. Bartosz jest uczniem Gdyńskiego Liceum Autorskiego. Szalenie ważne jest i to, że pełne koszty związane z nauką pokrywa klub. Jestem bardzo zadowolony z mojego syna, który bardzo umiejętnie potrafi łączyć naukę ze sportem - dodaje przysłuchujący się naszej rozmowie ojciec Bartka, Marek Maślak.

O tym jak wygląda dzień młodego sportowca w Arce mówi sam Bartek. - Rano jemy śniadanie, robimy sobie kanapki i idziemy do szkoły. Mamy pięć lekcji, po których idziemy prosto na trening, który trwa 2-3 godziny. Często z chłopakami z internatu zostajemy jeszcze na trening indywidualny i wracamy na obiad. Jest wtedy 17.00 i po obiedzie mamy czas wolny, a potem jemy kolację - opowiada.

Droga do pierwszego zespołu juniorów młodszych Arki wcale nie była łatwa. - Klub jest świetnie zorganizowany i pokrywa także koszty dojazdu do Konina, ale trwa tam twarda walka o miejsce nie tylko w pierwszej 11, ale i w meczowej 18. Wywalczyłem sobie miejsce w jedenastce. Gram na pozycji prawego obrońcy. Naszymi trenerami są Krzysztof Janczak i Arkadiusz Gafka - opowiada Bartosz, który mimo młodego wieku przeszedł ciekawą piłkarska drogę z Aluminium przez Górnika do Arki i z pozycji środkowego pomocnika, przez napastnika do szybkiego, ofensywnie grającego prawego obrońcy.

**Chcesz skontaktować się z autorem informacji?

[email protected]

**

Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto