Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bank w Koninie pokrzyżował plany oszustów [ZDJĘCIA]

Beata Pieczyńska
Bank w Koninie pokrzyżował plany oszustów
Bank w Koninie pokrzyżował plany oszustów Beata Pieczyńska
Bank w Koninie pokrzyżował plany oszustów. Czujność pracownicy Banku PKO BP uchroniła mieszkankę Konina przed utratą oszczędności życia. Starsza kobieta przyszła do placówki przelać pieniądze przekonana, że współpracuje z policją i uczestniczy w tajnej akcji rozbicia szajki oszustów.

Bank w Koninie pokrzyżował plany oszustów.

To był piątek około 14.oo gdy Bank w Koninie odwiedziła starsza kobieta z prośbą o likwidację lokaty i przelanie wszystkich oszczędności czyli około 23 tysięcy złotych do Londynu.
- Klientka była poddenerwowana. Zaglądała do torebki, szukała w niej czegoś i nie pamiętała komu chce zrobić przelew – mówi szefowa banku Łucja Lewicka.
Starsza kobieta nie pamiętała imienia i nazwiska odbiorcy pieniędzy. Gdy pracownica banku poprosiła o wykonanie telefonu do właściciela tegoż konta, kobieta wyszła przed bank w Koninie i dopiero tam przeprowadziła krótką rozmowę.
- Już wtedy wiedzieliśmy, że mamy do czynienia z oszustwem – tłumaczy dyrektorka.

Bank w Koninie grając na zwłokę poprosił klientkę o przejście do innego okienka, w którym bankier miał zająć się sprawą. W tym czasie w drodze do placówki byli już policjanci z wydziału kryminalnego KMP w Koninie.
Gdy weszli do banku położyli przed starszą kobietą kartkę, na której mogła przeczytać, że jest ofiarą oszustwa.
- Policjanci napisali jej informację na kartce, bo mieli podejrzenie, które zresztą potwierdziło się, że kobieta jest przez oszustów podsłuchiwana – mówi szefowa banku.

- Starsza mieszkanka Konina próbując dokonać przelewu na konto wskazane przez oszustów podających się za policjantów, miała cały czas włączoną komórkę - dodaje.
Gdy połączenie zostało przerwane konińscy – prawdziwi policjanci – wyjaśnili kobiecie, że wcale nie uczestniczy w tajnej akcji rozbicia szajki oszustów ale, że jest ofiarą złodziei, którzy chcą z jej konta wydobyć pieniądze i zniknąć. Kobieta była przerażona. Omal nie straciła wszystkich oszczędności swojego życia.
Jak się okazało zdecydowała się na udział w akcji fałszerzy, w wierze, że pomaga prawdziwym policjantom, a do tego obiecano jej nagrodę za odwagę.
- Była pewna, że uczestniczy w akcji, bo fałszywi policjanci gdy do niej zadzwonili dla potwierdzenia, że to nie żart, poprosili ją podczas rozmowy o wystukanie alarmowego numeru 112. Gdy to zrobiła, w słuchawce odezwał się inny głos – tłumaczy Łucja Lewicka.
- Działało ich najwyraźniej dwóch albo kilku. Po prostu przełączyli rozmowę na jakiś numer wewnętrzny – dodaje.

- Takich spraw jak ta mieliśmy w roku kilkanaście – mówi rzecznik KMP w Koninie Marcin Jankowski.
- Całkiem niedawno ujęliśmy takiego właśnie „fałszywego funkcjonariusza CBŚ Policji” ze Szczecina, który posługiwał się podobnym mechanizmem jak ci piątkowi oszuści – wyjaśnia.

- Najważniejsze by w takich sytuacjach nie zostawać samemu z problemem. Gdy otrzymujemy taki telefon, który związany jest z przekazaniem pieniędzy najlepiej to skonsultować z bliskimi, sąsiadami a nawet z bankiem, do którego ostatecznie trafiają klienci by wypłacić pieniądze - radzi dyrektor banku w Koninie.

- I Warto pamiętać, że Policja natomiast nigdy do nikogo nie dzwoni i nie prosi o pomoc w takich sprawach gdzie w grę wchodzą pieniądze – dodaje rzecznik policji w Koninie Marcin Jankowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto