Aquaparki liczą straty i czekają na otwarcie. Kaliska spółka wysyła w tej sprawie pismo i liczy na dialog z rządem

Aquaparki, baseny, parki wodne w większości znajdują się w zasobach samorządów zarządzane przez komunalne spółki kodeksu prawa handlowego lub jednostki budżetowe. Zostały one formalnie zamknięte 13 marca.

- Obecnie znajdujemy się w hibernacji gospodarczej, walcząc jednocześnie o utrzymanie sprawności technologicznej zarządzanego obiektów, jak również utrzymania miejsc pracy - czytamy w piśmie spółki Aquapark Kalisz. - Tracimy płynność finansową, miejsca pracy w naszej spółce są zagrożone, ponieważ nie możemy skorzystać z pomocy tzw. "tarczy finansowej".

Rząd zapowiada jedynie w IV, niesprecyzowanym terminowo etapie, umożliwienie działalności siłowni i klubów fitness. Ale o obiektach basenowych nikt nie wspomina. Choć są to obiekty charakteryzujące się szczególnym reżimem higienicznym

- Jesteśmy gotowi do dialogu w sprawie opracowania planu, który ograniczałby do minimum ryzyko zakażenia, ale umożliwiłby wznowienie działalności. To jest możliwe do realizacji. Jeśli mogą być otwarte punkty usługowe czy galerie handlowe, to tym bardziej obiekty basenowe, gdzie wymogi higieniczne są na najwyższym poziomie, a zarządcy posiadają wiedzę i doświadczenie w ich respektowaniu - czytamy dalej w piśmie.

W związku ze zbliżającym się latem, zarząd Aquapark Kalisz obawia się również o bezpieczeństwo Polaków. Podaje, że tylko w ubiegłym roku utonęło w Polsce 456 osób. A tragiczna statystyka może ulec zwiększeniu, jeśli pozbawieni możliwości bezpiecznego wypoczynku nad wodą ludzie ruszą na niestrzeżone obszary wodne.

Pismo w tej sprawie trafiło m.in. do premiera Mateusza Morawieckiego, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleny Maląg, Jana Dziedziczka - sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, senatora Janusza Pęcherza oraz parlamentarzystów z naszego regionu: Piotra Kalety, Mariusza Witczaka, Karoliny Pawliczak, Andrzeja Grzyba czy Jana Mosińskiego.

- Otrzymaliśmy odpowiedź z kancelarii premiera, że pismo zostało przekazane do Ministerstwa Rozwoju. Czekamy teraz na odpowiedź - mówi Michał Jackowski, prezes spółki Aquapark Kalisz. - Dla nas ważne są zasady otwarcia obiektów basenowych, ponieważ w przypadku restrykcyjnych zasad i ograniczeń w liczbie przebywających w aquaparkach osób, może to przynieść jeszcze większe straty, niż teraz, gdy pływalnie nie funkcjonują. Nasze koszty tym samym wzrosną do poziomu sprzed zamknięcia, a przychody mogą zostać ograniczone do około 30 procent.

Kaliski aquapark przygotowuje się do otwarcia i czeka na decyzję. W normalnych warunkach ponowne uruchomienie obiektu zajmuje około 2 tygodnie.

- Wspomina się jednak o dodatkowych badaniach, już po napełnieniu niecek wodą, które mogłyby przedłużyć ten termin do miesiąca - tłumaczy Michał Jackowski.

Prezes przyznaje, że sytuacja finansowa spółki nie jest ciekawa. Aquapark nie generuje przychodów ze sprzedaży usług, a mimo drastycznych ograniczeń, koszty wynoszą ponad 300 tys. złotych miesięcznie. Gdy Kaliski Park Wodny funkcjonuje normalnie, są one wyższe o ponad 100 procent. Warto zaznaczyć, że w pierwszych dwóch miesiącach 2020 roku spółka po raz pierwszy zaczęła przynosić zyski. Koronawirus niestety tę tendencję zatrzymał.

Spółka Aquapark, korzystając z przestoju, przeprowadza remont obiektu. Odnowiono główny hall i zmodernizowano nieco kręgielnię. Obecnie czyszczone są filtry i zbiorniki, a także przeprowadzane są drobne prace porządkowe i konserwacyjne na hali basenowej oraz na zewnątrz obiektu.

Warto zaznaczyć, że spółka zatrudnia 65 osób na umowę o pracę. Nikt z pracowników nie został na razie zwolniony podczas pandemii.

W sprawie obiektów basenowych interpelację do premiera wysłała już posłanka Karolina Pawliczak. Wszyscy czekamy na odpowiedź.