Adam Hofman lekiem na konflikt w PiS

W marcu br. we wszystkich okręgach odbyły się zjazdy PiS. Działacze wybierali nowe władze, po tym jak w grudniu partia wygasiła kadencje zarządów i powołała pełnomocników. Nieoczekiwanie, po kilku miesiącach sprawowania funkcji pełnomocnika przez Zbigniewa Dolatę, komitet polityczny partii rekomendował na prezesa okręgu Witolda Czarneckiego (był nim do grudnia). Marcowy zjazd w Koninie został jednak przerwany. Przyczyną były wątpliwości proceduralne.

Powołany przez Dolatę zespół, który weryfikował członków partii, zakwestionował mandaty siedmiu przybyłych delegatów. Wśród regionalnych działaczy wybuchła awantura. Ponowny zjazd odbył się pod koniec lipca. Tym razem rekomendację otrzymał Adam Hofman, poseł z tego okręgu i rzecznik partii.

- Hofman niemal non stop przebywa w Warszawie - mówi "Głosowi Wielkopolskiemu" jeden z polityków. - Jego wybór miał być załagodzeniem konfliktu między Czarneckim i Dolatą. Jarosław Kaczyński z jednej strony nie chciał degradować Czarneckiego, a z drugiej stracić Dolaty, który zastanawiał się nad przejściem do Solidarnej Polski. Teraz może być tak, że oficjalnie prezesem okręgu będzie Hofman, ale tak naprawdę rządzić będzie Czarnecki.

Zobacz także: Adam Hofman szefem okręgu konińskiego

I ten ostatni polityk taki obrót sprawy zdaje się potwierdzać, chwaląc wybór rzecznika na szefa struktur. - Trwaliśmy w zawieszeniu, teraz doszło do racjonalnego i korzystnego rozwiązania trudnej sytuacji - mówi poseł Witold Czarnecki. - Adam Hofman zapowiedział realizację planu, który razem opracowywaliśmy. Ja deklaruję wolę pełnej współpracy.

Jak często do tej pory rzecznik Prawa i Sprawiedliwości bywał w swoim okręgu wyborczym? Lokalni działacze przyznają, że jego wizyty były rzadkie. - Nadszedł dla niego moment próby - mówi członek PiS z Konina. - Władza w okręgu zmusi go do odwiedzania wyborców i działaczy przynajmniej raz w miesiącu, bo tak często odbywają się spotkania zarządu.

Ludowcy przynieśli snopek słomy dla Hofmana

Sam Adam Hofman w rozmowie z nami także przyznał, że nie bywał w okręgu tak często, jak powinien. Dodał też, że wbrew doniesieniom mediów, rekomendacja na konińskiego prezesa wcale nie była degradacją, ale zaszczytem i wyróżnieniem.

- Jedynym moim dylematem było to, czy podołam czasowo łączeniu funkcji rzecznika z pracą prezesa - przyznaje poseł. - Ale już odpowiednio zorganizowałem sobie pracę. I mam zamiar zrobić w okręgu porządek. Wyznaczyłem już trzy cele: otworzyć partię i zwiększyć jej skład, wygrać najbliższe wybory samorządowe tam, gdzie jest to możliwe, oraz wygrać wybory z PO w okręgu. Teraz będę w nim bywał znacznie częściej.

Pierwsza wizyta rozpoczyna się już dzisiaj. Hofman wraz z innymi politykami organizuje konferencję prasową. W okręgu zostanie cały weekend. I - jak zapowiada - spotka się z działaczami nie tylko w Koninie, ale i innych powiatach.

Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!