Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podwójne morderstwo w Wielkopolsce. Biegli uznali, że sprawca był niepoczytalny. Ma trafić do zamkniętego oddziału psychiatrycznego

Krzysztof Sobkowski
Krzysztof Sobkowski
Biegli uznali, że Marcin W. w chwili popełnienia zbrodni był niepoczytalny. Ma trafić do zamkniętego oddziału psychiatrycznego.
Biegli uznali, że Marcin W. w chwili popełnienia zbrodni był niepoczytalny. Ma trafić do zamkniętego oddziału psychiatrycznego. KPP Międzychód
Marcin W. jest podejrzany o dokonanie dwóch zabójstw i zacieranie śladów. Przyznał się do winy i opisał śledczym to, jak popełnił zbrodnie i jak je zaplanował. Za taki czyn grozi dożywocie. Mężczyzna jednak do więzienia prawdopodobnie nie trafi. Biegli uznali bowiem, że w momencie dokonania zabójstw był on niepoczytalny. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu musi więc sprawę zakończyć i skierować do sądu wniosek o umieszczenie 24-latka w zamkniętym oddziale psychiatrycznym.

Dramat, który wstrząsnął całym regionem, wydarzył się 29 marca. Najpierw późnym popołudniem międzychodzcy strażacy zostali wezwani do ugaszenia pożaru w jednym z mieszkań w bloku w Muchocinie. Później okazało się, że 24-letni napastnik przyszedł tam pieszo i zabił nożem 22-latka, po czym podpalił mieszkanie i uciekł samochodem ofiary. Następnie pojechał do Międzychodu, gdzie przy ul. 3 maja dokonał kolejnego zabójstwa, tym razem 45-letniej kobiety. I znów uciekł z miejsca zbrodni. Swoim ofiarom zadał łącznie 55 ciosów nożem. Samochód, którym uciekał, porzucił ostatecznie w kompleksie leśnym pod Międzychodem. Dobę trwała za nim obława. 30 marca w poszukiwania mężczyzny zaangażowanych było kilkudziesięciu policjantów, ale także nurkowie i policyjny śmigłowiec. Opublikowany został wizerunek Marcina W., a nawet wyznaczono nagrodę dla osoby, która wskaże miejsce przebywania mężczyzny. W końcu jednak sprawa się rozwiązała. Wieczorem, przed godziną 20, mężczyzna sam przyszedł do Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie.

Policyjna obława w okolicach Międzychodu. Policja szuka Marcina W. Do akcji rusza policyjny helikopter oraz grupy nurków (30.03.2023).

Policyjna obława w okolicach Międzychodu. Policja szuka Marc...

Podwójne zabójstwo w Wielkopolsce - sprawca zaplanował zbrodnie i podał motyw

Od tego czasu śledztwo w sprawie podwójnego zabójstwa prowadziła poznańska Prokuratura Okręgowa. Marcin W. na samym początku poznańskim śledczym przyznał się do popełnienia zbrodni, ale nie współpracował, nie zeznawał, nie tłumaczył, nie okazał skruchy. Zmieniło się to na początku czerwca. Wtedy opowiedział śledczym to, co zrobił krok po kroku. Po raz kolejny przyznał się do dokonania dwóch zabójstw oraz do podpalenia mieszkania. Wyjaśniał, że zrobił to, by zatrzeć ślady. Wyraził skruchę i powiedział, że żałuje tego, co zrobił. Motywem jego działań miała być urojona miłość do dziewczyny, z którą jego ofiary były związane.

19 lipca rozpoczęła się obserwacja psychiatryczna mężczyzny. Teraz się zakończyła.

- Zgodnie z wnioskami biegłych z opinii sądowo-psychiatrycznej, w chwili popełnienia zarzucanych Marcinowi W. przestępstw, był on niepoczytalny. Sprawa została więc w prokuraturze zakończona. Teraz sąd będzie ją procedował w zakresie umorzenia postępowania i umieszczenia mężczyzny w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym – mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Jeśli sąd tak uzna, to mężczyzna zostanie w zakładzie psychiatrycznym umieszczony bezterminowo.

- W związku z tym, że podejrzany może popełnić podobne przestępstwa, które mu się zarzuca, to wiąże się z bezterminowym umieszczeniem w zakładzie psychiatrycznym. Wówczas co pewien czas biegli określają, jaki jest stan psychiczny podejrzanego i przedstawiają swoją opinię na piśmie sądowi – dodaje Łukasz Wawrzyniak.

Podwójne zabójstwo w Wielkopolsce - sprawca był już w zakładzie psychiatrycznym

Warto dodać, że Marcin W. w 2019 roku miał prześladować młodych mieszkańców z okolic Międzychodu oraz samego Międzychodu. Prokuratura zarzuciła mu wtedy nękanie i naruszenie miru domowego. Marcin W. usłyszał zarzuty karne po tym, jak niekorzystne dla niego zeznania złożyła m.in. dziewczyna, którą Marcin W. uznał za swoją miłość, a także grupa jej znajomych. Wyroku w tej sprawie jednak nigdy nie usłyszał, bo w trakcie postępowania pojawiły się wątpliwości co do jego poczytalności. Badania lekarskie wykazały, że nie możne odpowiadać karnie za swoje czyny, więc sprawa została umorzona, a Marcin W. został skierowany na leczenie do zamkniętego szpitala psychiatrycznego w Pabianicach. Tam miał nie sprawiać problemów, współpracować z lekarzami i rozpocząć leczenie. Wyszedł z tego szpitala w marcu 2022 roku, kiedy lekarze psychiatrzy uznali, że jego stan się poprawił na tyle, że może wyjść na wolność, ale będzie musiał nadal leczyć się ambulatoryjnie. Marcin W. wrócił do Międzychodu. Jego dalsza terapia miała odbywać się w Poradni Zdrowia Psychicznego w Szpitalu Powiatowym w Międzychodzie i być nadzorowana przez Sąd Rejonowy w Szamotułach. Z naszych informacji wynika, że Marcin W. regularnie wywiązywał się z tego obowiązku, a jego zachowanie nie wskazywało na to, że może być niebezpieczny dla otoczenia. Ostatnie sesje leczenia w poradni miał odbywać jeszcze pod koniec lutego 2023 roku.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto