„Karuzela niesamowitych emocji”
W sobotni wieczór (26 lutego) w gościnnych progach Oskardu członkowie Konińskiego Klubu Fotograficznego, działającego przy Centrum Kultury i Sztuki, świętowali hucznie 10-lecie działalności. Oczywiście nie obyło się bez prezentów, życzeń, wzruszających chwil oraz wspólnych zdjęć. Był też koncert zespoły Father's Friends, wspaniały tort z obowiązkowym aparatem fotograficznym i wspólna zabawa.
Klub powstał z inspiracji Pawła Hejmana, a po nim stery przejęła Beata Mazurek. Dziś dowodzi nim Renata Rudowicz. Przez 10 lat 35 miłośników fotografii wykonało setki zdjęć. Zarówno na plenerach jak i „prywatnie”. Były one pokazywane na kilku wystawach – od galerii i różnych wnętrz, przez autobusy MZK po… płoty.
Grono ludzi, w różnym wieku i różnych zawodów, połączyła wspólna pasja, która przynosi pożytek wszystkim. Życzymy zawsze udanych zdjęć i światła takiego o jakim marzy każdy fotograf, ciągłe doskonalenie umiejętności poprzez szkolenia, wspólne projekty fotograficzne i wymianę doświadczeń, sprawia że spod ręki KKF FF wychodzą coraz ciekawsze prace!
Sobotnia Gala była czasem wspomnień, refleksji jak również szansą na przedstawienie osiągnięć KKF FF w Koninie na przestrzeni ostatnich lat.
Organizatorzy tego wydarzenia zadbali także o atrakcję, którą był występ przyjaciół klubu, konińskiej formacji rockowej Father’s Friends. I tu podobnie jak w przypadku KKF nie obyło się bez małego jubileuszu. Ten nasz wyjątkowy koniński zespół właśnie tego dnia obchodził swoje pierwsze urodziny, liczone jak to mówią sami jego członkowie, od daty wydania ich pierwszej płyty „Niewidzialny” i zawiązania współpracy z Studiem Wokalnym My Voice, którego instruktorki: Beata Michalak- Górna, Katarzyna Żurawik, Paulina Kaźmierczak, dokładnie rok temu dołączyły do grupy.
Obserwujemy poczynania tych artystów od początku i trzeba przyznać, że każdy ich kolejny występ jest ogromnym zaskoczeniem. Pietyzm z jakim Father’s Friends przygotowuje swoje koncerty zaskakuje w każdym aspekcie! Nie inaczej było tym razem!
Z całą pewnością ten występ można nazwać wyjątkowym przedstawieniem. Poza piosenkami z pierwszej płyty usłyszeliśmy aż dziewięć nowych kompozycji, które od pierwszych dźwięków trafiły w serca słuchaczy. Magicznego pierwiastka dodały tancerki Konińskiego Teatru Tańca, które swoim występem udowodniły, że z połączenia tańca nowoczesnego i muzyki rockowej czyli wydawałoby się ognia i wody, można zrobić majstersztyk.
Father’s Friends dostarczył niesamowitej karuzeli emocji, od radości przez zadumę, aż do wzruszenia. Koncert odbył się w trzecim dniu ataku Rosji na Ukrainę i o tym nikt nie mógł zapomnieć.
Pamiętali o tym także artyści. Piosenka finałowa pod tytułem „ Wojna domowa” stała się na pewno najmocniejszym punktem tego wieczoru! Na scenie pojawili się młodzi wychowankowie Studia My Voice, którzy wraz z zespołem wykonali ten utwór.
I właśnie wtedy stało się coś niesamowitego! Cała sala na stojąco odsłuchała finałowego utworu, oddając tym samym hołd naszym ukraińskim przyjaciołom, a na twarzach widzów nie dało się nie zauważyć łez wzruszenia.
Father’s Friends w składzie: Paweł Malak, Krzysztof Rakowicz, Filip Kałuża, Szymon Winkiel, Mikołaj Mieszała oraz jego leader, autor muzyki i tekstów Przemek Fałek, kolejny raz udowodnili, że potrafią zrobić show, które na długo pozostaje w pamięci!
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?