Do tej pory było aż pięć prób wyłonienia wykonawcy i każda z nich zakończyła się niepowodzeniem. Złożone oferty zawsze przekraczały zaplanowany na ten cel budżet. Od samego początku burmistrz podkreślał, że jest określona kwota, której przekroczenia po prostu sobie nie wyobraża.
Aktualnie, jak wyjaśnia Piotr Hojan, trwa poszukiwanie alternatywnego wariantu, który pozwoliłby ograniczyć koszty inwestycji. Kino, jeśli już, miałoby powstać w innym miejscu, a nie jak wcześniej zapowiadano, w kamienicy przy ulicy Szerokiej. Gdzie? - Na razie nie chcę zdradzać żadnych szczegółów, wcześniej muszę ustalić, na ile ta możliwość jest realna i przygotować projekt techniczny - mówi burmistrz.
Przypomnijmy również, że założeniem projektu jest utworzenie miejsca, które nie ma konkurować z multipleksami, ale oferować takie filmy, które rzadko lub nigdy nie trafiają do wielkich kin. Alternatywa polega również na tym, że nie tylko animator kina, ale także widz ma wpływ na dobór repertuaru.
Takie kina działają już chociażby w gminie Siedlec, niewielkich Bolewicach w gminie Miedzichowo czy chociażby Opalenicy. - Nasze kino niezmiennie cieszyło się popularnością, choć ze względu na obecną sytuację byliśmy zmuszeni zawiesić jego działalność. W normalnych warunkach widzowie mają możliwość współdecydowania o tym, co będzie wyświetlane na ekranie. Od samego początku zauważyliśmy, że idea małego kina przypadła mieszkańcom Opalenicy do gustu. Ale nie tylko, ponieważ często odwiedzali nas sympatycy przybytku X Muzy z sąsiednich miast - mówi dyrektor Centrum Kultury i Biblioteki, Krzysztof Sadowski. Jak zapowiada, plany są takie, by kino wznowiło działalność w listopadzie. Wszystko zależne jest od sytuacji epidemiologicznej.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?