MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gorące kartofle dla nowego prezydenta Krakowa. Oto pięć ważnych decyzji, które Aleksander Miszalski musi podjąć już na początku kadencji

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Plany wprowadzenia strefy czystego transportu wzbudziły sprzeciw części mieszkańców Krakowa. Decyzja w tej sprawie będzie jedną z pierwszych, jaką będzie musiał podjąć nowy prezydent miasta Aleksander Miszalski
Plany wprowadzenia strefy czystego transportu wzbudziły sprzeciw części mieszkańców Krakowa. Decyzja w tej sprawie będzie jedną z pierwszych, jaką będzie musiał podjąć nowy prezydent miasta Aleksander Miszalski fot. Wojciech Matusik
Strefa czystego transportu, los kontrowersyjnej miejskiej spółki, „nocny burmistrz”… Nowego prezydenta Krakowa czekają arcytrudne decyzje już na samym początku kadencji. Wśród kwestii, którymi Aleksander Miszalski musi zająć się w trybie natychmiastowym są zarówno budzące wiele społecznych emocji sprawy, które trafiły już na sądową wokandę, jak i obietnice wyborcze, których spełniania – w trybie pilnym – oczekują mieszkańcy. Słowem – nowego prezydenta Krakowa czeka na pewno trudnych pierwszych "sto dni".

Pierwsza sesja nowo wybranej Rady Miasta Krakowa IX kadencji odbędzie się we wtorek 7 maja o godz. 10. Podczas obrad ślubowanie złoży nowy prezydent Aleksander Miszalski oraz radni wybrani na kadencję 2024-2029. We wtorek będzie uroczyście, ale już krótko potem – bardzo pracowicie, bo już na początku nowy prezydent będzie musiał zająć się licznymi kwestiami z kategorii pilne. Wybraliśmy pięć najważniejszych spraw, z którymi musi uporać się już w pierwszych miesiącach rządzenia.

Oprotestowana Strefa Czystego Transportu. Co zrobi nowy prezydent Krakowa?

Projekty dotyczące tego przedsięwzięcia mają trafić na biurko Aleksandra Miszalskiego w pierwszej kolejności, można spodziewać się, że jeszcze w tym tygodniu, bo czasu na rozwiązanie problematycznej kwestii jest coraz mniej.

Obecnie obowiązuje uchwała Rady Miasta o wprowadzeniu strefy czystego transportu - ograniczającej wjazd aut emitujących najwięcej spalin - w całym Krakowie od lipca 2024 roku. Jednocześnie pomysł - oprotestowany mocno przez część mieszkańców miasta i aglomeracji krakowskiej, a także niektóre stowarzyszenia – jest przedmiotem kilku postępowań sądowych. W efekcie uchwała o wyznaczeniu SCT od tegorocznych wakacji może zostać uchylona przez Naczelny Sąd Administracyjny (co skutkowałoby ogromnym chaosem, bo SCT trzeba byłoby likwidować dosłownie po kilku miesiącach jej funkcjonowania).

Sytuacja jest patowa, dlatego urzędnicy krakowskiego magistratu już od kilku tygodni przygotowują projekty dwóch uchwał: unieważniającej stworzenie strefy od lipca 2024 (o czym radni zdecydowali w listopadzie 2022 roku), oraz wprowadzającej SCT z dwuletnim poślizgiem, od lipca 2026 roku.

Aleksander Miszalski, który w kampanii wyborczej deklarował, że jest zwolennikiem SCT będzie musiał podjąć arcytrudną decyzję. Jeśli podpisze projekty uchwał w tej sprawie, trafią one pod głosowanie Rady Miasta Krakowa, w której większość ma Koalicja Obywatelska (a więc ugrupowanie Miszalskiego). Można założyć, że przy takim scenariuszu czeka Kraków kolejna fala protestów przeciwników (licznych) wprowadzania w mieście strefy czystego transportu (w jakiejkolwiek formie i zakresie).

Kontrowersyjna Spółka Kraków 2050. „Kosztuje ogromne pieniądze, nie przynosząc wymiernych korzyści dla mieszkańców”

Batalia o miejską spółkę Kraków 5020 trwa mniej więcej od roku. Spółka powstała na początku 2022 roku, wydzielono ją Krakowskiego Biura Festiwalowego, dla zarządzania m.in.: Centrum Kongresowym ICE Kraków, Pawilonem Wyspiańskiego, punktami informacji turystycznej. Przedsięwzięciu od początku towarzyszyły kontrowersje związane przede wszystkim z wysokimi kosztami prowadzenia spółki oraz utworzeniem i prowadzeniem przez nią drugiej miejskiej telewizji (zamknięto ją w listopadzie 2023 roku).

Na początku 2023 roku powstał pierwszy w historii Krakowa obywatelski projekt uchwały pod którym podpisy zbierano online – w sprawie likwidacji spółki Kraków 2050. Dokument ten, a potem kolejny dotyczący tej kwestii zostały przyjęte przez RMK w kwietniu ubiegłego roku (wbrew woli prezydenta Jacka Majchrowskiego). Potem uchwałami zajmował się Wojewódzki Sąd Administracyjny, a następnie Naczelny Sąd Administracyjny, który w kwietniu 2024 roku nakazał wstrzymanie procesu likwidacji „Krakowa 5020”.

W międzyczasie, jesienią ubiegłego roku, WSA stwierdził m.in., że pełne kompetencje do podejmowania decyzji w sprawie „Krakowa 2050” ma prezydent (Majchrowski), który oświadczył, że likwidować spółki nie zamierza, chce natomiast „wcielić” ją do Agencji Rozwoju Miasta Krakowa. Majchrowski przyjął także uchwałę – obecnie obowiązującą - o połączeniu „Krakowa 2050” i ARMK.

Jaką decyzję podejmie w tej sprawie nowy prezydent Krakowa dowiemy się w najbliższych dniach. Podczas kampanii wyborczej Miszalski wypowiadał się o dalszych losach kontrowersyjnej miejskiej spółki jedynie ogólnikowo, na zasadzie, że „na pewno trzeba ją zreformować”. Tylko co na to mieszkańcy, którzy wsparli obywatelską uchwałę o likwidacji „Krakowa 2050”?

Wyborcze obietnice Aleksandra Miszalskiego

Szybka realizacja przynajmniej jednej z obietnic wyborczych Aleksandra Miszalskiego musi być dla niego priorytetem. My typujemy, że nowy szef Krakowa w pierwszej kolejności powinien powołać „nocnego burmistrza”. To projekt stosunkowo łatwy i szybki do wprowadzenia, a sezon turystyczny w Krakowie właśnie się rozkręca. Przy tym spełnienie tej obietnicy jest ogromnie ważne wizerunkowo dla nowego prezydenta.

O tym, że w Krakowie trzeba wprowadzić instytucję „nocnego burmistrza” mówi się od dobrych kilku lat. I do tej pory na tym się kończyło.

Miszalski jeszcze w 2019 roku, jako radny dzielnicowy, wnioskował o utworzenie w magistracie takiej funkcji. Natomiast podczas tegorocznej kampanii prezydenckiej deklarował: - Gdybym został prezydentem, to zrealizuję ten postulat. „Nocny burmistrz” to rozwiązanie, które sprawdza się w wielu krajach zachodnich, takich jak np. Praga, Tuluza, Amsterdam. W Krakowie brakuje organu, który koordynuje tzw. gospodarkę nocną. Każdy turysta, który przyjeżdża do Krakowa jest ważny, zostawia tu pieniądze, daje zarobić mieszkańcom, do miasta trafiają wpływy z podatków. Trzeba jednak dbać o komfort życia krakowian. Mamy w centrum Krakowa problem przykładowo z pub crawl`ami, których uczestnicy nocą chodzą po ulicach i hałasują. Mieszkańcy od lat zgłaszają uwagi w tym zakresie, a straż Miejska nie dysponuje odpowiednią liczbą patroli, by zabezpieczyć wszystkie miejsca.

Wybór najbliższych współpracowników

W kadencji 2018-2024 prezydent Krakowa miał czterech zastępców. Wszystko wskazuje na to, że obecnie ta liczba pozostanie taka sama. Pojawiła się już zapowiedź, że jednym z wiceprezydentów - pierwszym, o szerokich kompetencjach - zostanie prof. Stanisław Mazur, w kadencji 2020-2024 rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Stanowisko zastępcy prezydenta ma otrzymać także najbardziej zaufany współpracownik Aleksandra Miszalskiego, szef jego kampanii wyborczej – radny Łukasz Sęk. Do fotela wiceszefa Krakowa przymierzany jest także „ktoś z Lewicy”. Ponadto nowy prezydent planuje powołanie wiceprezydenta ds. infrastruktury.

Miszalski musi podjąć szybko również decyzje dotyczące obsady innych kluczowych stanowisk w urzędzie: skarbnika miasta, sekretarza miasta i dyrektora magistratu, a także powołania rzecznika prasowego prezydenta Krakowa.

Będą korekty w planowanych inwestycjach i na liście zadań z KPO? Priorytetem „przejrzenie” budżetu

Władze minionej kadencji zaplanowały w ramach Krajowego Planu Odbudowy (z funduszy unijnych) realizację kluczowych dla mieszkańców inwestycji: budowę linii tramwajowej od pętli Mały Płaszów do osiedla Złocień (szacunkowy koszt – 350 mln zł), przebudowę torowiska na ul. Starowiślnej (130 mln zł), przebudowę torowiska wzdłuż ulicy Solidarności wraz z podstacjami trakcyjnymi (97 mln zł), opracowanie dokumentacji projektowej dla linii premetra w Krakowie (60 mln zł). A ponadto m.in. rozbudowę miejskich parków (i tworzenie nowych) oraz sieci ścieżek rowerowych, inwestycje z zakresu małej retencji, rozbudowę i modernizację infrastruktury przedszkolnej i szkolnej.

Budżet Krakowa na 2024 rok (przyjęty jesienią ubiegłego roku) zakłada, że dochody miasta sięgną 8 mld zł, natomiast wydatki zaplanowano na poziomie 8 mld 558 mln zł. Na inwestycje (wydatki majątkowe) zarezerwowano 864 mln zł, z czego 850 mln zł na przedsięwzięcia ogólnomiejskie, a 14 mln zł na zadania inwestycyjne dzielnic.

Inwestycje wpisane do krakowskiego budżetu 2024 opiewają niemal na miliard złotych, ale to pieniądze głównie na kontynuację już rozpoczętych zadań. Brakuje natomiast pieniędzy na nowe, duże przedsięwzięcia, np. linie tramwajowe, które według założeń mogą być realizowane (i wpisane do budżetu) w momencie, kiedy pojawią się fundusze unijne z nowego rozdania.

O tym, że budżet miasta na 2024 „nie jest łatwy”, mówiono już podczas jego uchwalania. Trudno mieć wątpliwości, że przyjrzenie się tegorocznemu planowi finansowemu Krakowa (i jego ewentualne zmiany) będą jednymi z pierwszych działań nowych władz miasta. To samo dotyczy projektów zgłoszonych przez Kraków do dofinansowania z programów unijnych.

Wyniki II tury wyborów samorządowych

od 7 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto