MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Cztery tysiące wiernych zawierzyło 11 sierpnia swoich najbliższych w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskie .

Krzysztof Nowak
Krzysztof Nowak
Cztery tysiące wiernych zawierzyło 11 sierpnia swoich najbliższych Bogu w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej, a kilkaset rodzin przyjęło indywidualne błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem w zorganizowanym po raz pierwszy „Spotkaniu rodzin z Jezusem w domu Matki”.

Zgromadzeni pod przewodnictwem ks. Janusza Kumali MIC, kustosza licheńskiego sanktuarium, modlili się, by rodziny były silne wiarą, nadzieją i miłością. – Za wstawiennictwem Matki Bożej Licheńskiej, patronki szczęścia rodzinnego, zawierzamy Bogu wszystkie radości i troski naszych rodzin – mówił marianin na początku Mszy Św., witając wiernych. Był to również dzień modlitwy i wsparcia funkcjonującego od 10 lat w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej hospicjum im. św. Stanisława Papczyńskiego.

W głoszonej homilii ksiądz kustosz zauważył, że w dzisiejszych czasach obserwujemy bitwę o rodziny na gruncie społeczno-politycznym i kulturowym. Każdy z nas w tej bitwie uczestniczy – spostrzegł marianin. – Trzeba nam w dzisiejszym świecie odnaleźć piękno i wartość chrześcijańskiej rodziny. W bitwie o rodzinę nie chodzi o walkę, ale wierność w powołaniu od Stwórcy do życia w rodzinie, wspólnocie opartej na małżeństwie mężczyzny i kobiety. Obrona rodziny ma polegać na ukazywaniu szczęścia przeżywania swojej codzienności w rodzinie – zaznaczył. Homilista spostrzegł też, że uczestnictwo w trwającej Mszy Św. jest świadectwem stawiania na pierwszym miejscu więzi z Panem Bogiem, która daje siłę. Najistotniejsza jest obecność Boga w sercu i domu każdej wspólnoty. – Słowa, które dziś słyszy każda rodzina w Ewangelii według św. Łukasza, to: „Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo”. Bóg spełni te obietnice, które dał. Obdarzy nas swoją miłością i pomocą. Dziś słyszymy „nie bójcie się”. Wiele mamy lęków w życiu rodzinnym, najczęściej o przyszłość naszej rodziny. Każdy z nas pokona wszelkie przeciwności, ponieważ Bóg obiecał nam swoją pomoc. Dlatego potrzeba nam odwagi opartej na zawierzeniu Panu Bogu – mówił ks. Kumala.

Wspomniał też słowa św. Jana Pawła II wygłoszone w 1999 r. w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej: „To miejsce, które Maryja bardzo umiłowała”. To miejsce objawień Matki Bożej Licheńskiej w lesie grąblińskim. W 1850 r. objawiła się ojcu rodziny, pasterzowi Mikołajowi Sikatce. – Dziś często mówi się o nieobecności ojca w rodzinie, co prowadzi do kryzysu. Podstawowym obowiązkiem ojca jest obecność w rodzinie. Jeśli świat tak prowadzi swoją politykę, by wyrwać ojca z rodziny, to uderza w nią – podkreślił marianin, spostrzegając, że często rodzice muszą pracować całymi dniami, by zapewnić rodzinom byt, ale też zdarza się, że uciekają w pracę, szukają większych zarobków, paradoksalnie dla dobra rodziny. – Matka Boża Licheńska przekazuje ojcom, a przez niego całym rodzinom, orędzie – chce powtórzyć to, co usłyszał pasterz Mikołaj – wezwanie do nawrócenia i przemiany życia. To droga odnowy dla każdej rodziny, rozwiązania problemów, uzdrowienia serca, gdy tylko otworzymy się na łaskę miłosiernego Boga – akcentował ks. Janusz Kumala.

Podkreślił też, że w licheńskim sanktuarium konfesjonały są oblegane przez całe rodziny, co oznacza, że dbają o siebie. „Czuwajcie” jest słowem kluczowym dzisiejszej Ewangelii – marianin wyróżnił jego dwa znaczenia: należy czuwać, ponieważ nie wiadomo, kiedy Bóg przyjdzie, ale też trzeba czuwać i przygotowywać się, kiedy wiemy, że zaraz przyjdzie – w Słowie Bożym, Eucharystii i drugim człowieku. – Czy jesteśmy gotowi go przyjąć? – skłaniał do refleksji kustosz licheńskiego sanktuarium.

Przed zakończeniem Mszy Św. przedstawiciele rodzin odczytali akt zawierzenia rodzin Matce Bożej Licheńskiej, a po Eucharystii kilkaset rodzin przyjęło indywidualne błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. Przed licheńską bazyliką wolontariusze rozdawali dzieciom słodkie niespodzianki

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto