Zgromadzeni pod przewodnictwem ks. Janusza Kumali MIC, kustosza licheńskiego sanktuarium, modlili się, by rodziny były silne wiarą, nadzieją i miłością. – Za wstawiennictwem Matki Bożej Licheńskiej, patronki szczęścia rodzinnego, zawierzamy Bogu wszystkie radości i troski naszych rodzin – mówił marianin na początku Mszy Św., witając wiernych. Był to również dzień modlitwy i wsparcia funkcjonującego od 10 lat w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej hospicjum im. św. Stanisława Papczyńskiego.
W głoszonej homilii ksiądz kustosz zauważył, że w dzisiejszych czasach obserwujemy bitwę o rodziny na gruncie społeczno-politycznym i kulturowym. Każdy z nas w tej bitwie uczestniczy – spostrzegł marianin. – Trzeba nam w dzisiejszym świecie odnaleźć piękno i wartość chrześcijańskiej rodziny. W bitwie o rodzinę nie chodzi o walkę, ale wierność w powołaniu od Stwórcy do życia w rodzinie, wspólnocie opartej na małżeństwie mężczyzny i kobiety. Obrona rodziny ma polegać na ukazywaniu szczęścia przeżywania swojej codzienności w rodzinie – zaznaczył. Homilista spostrzegł też, że uczestnictwo w trwającej Mszy Św. jest świadectwem stawiania na pierwszym miejscu więzi z Panem Bogiem, która daje siłę. Najistotniejsza jest obecność Boga w sercu i domu każdej wspólnoty. – Słowa, które dziś słyszy każda rodzina w Ewangelii według św. Łukasza, to: „Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo”. Bóg spełni te obietnice, które dał. Obdarzy nas swoją miłością i pomocą. Dziś słyszymy „nie bójcie się”. Wiele mamy lęków w życiu rodzinnym, najczęściej o przyszłość naszej rodziny. Każdy z nas pokona wszelkie przeciwności, ponieważ Bóg obiecał nam swoją pomoc. Dlatego potrzeba nam odwagi opartej na zawierzeniu Panu Bogu – mówił ks. Kumala.
Wspomniał też słowa św. Jana Pawła II wygłoszone w 1999 r. w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej: „To miejsce, które Maryja bardzo umiłowała”. To miejsce objawień Matki Bożej Licheńskiej w lesie grąblińskim. W 1850 r. objawiła się ojcu rodziny, pasterzowi Mikołajowi Sikatce. – Dziś często mówi się o nieobecności ojca w rodzinie, co prowadzi do kryzysu. Podstawowym obowiązkiem ojca jest obecność w rodzinie. Jeśli świat tak prowadzi swoją politykę, by wyrwać ojca z rodziny, to uderza w nią – podkreślił marianin, spostrzegając, że często rodzice muszą pracować całymi dniami, by zapewnić rodzinom byt, ale też zdarza się, że uciekają w pracę, szukają większych zarobków, paradoksalnie dla dobra rodziny. – Matka Boża Licheńska przekazuje ojcom, a przez niego całym rodzinom, orędzie – chce powtórzyć to, co usłyszał pasterz Mikołaj – wezwanie do nawrócenia i przemiany życia. To droga odnowy dla każdej rodziny, rozwiązania problemów, uzdrowienia serca, gdy tylko otworzymy się na łaskę miłosiernego Boga – akcentował ks. Janusz Kumala.
Podkreślił też, że w licheńskim sanktuarium konfesjonały są oblegane przez całe rodziny, co oznacza, że dbają o siebie. „Czuwajcie” jest słowem kluczowym dzisiejszej Ewangelii – marianin wyróżnił jego dwa znaczenia: należy czuwać, ponieważ nie wiadomo, kiedy Bóg przyjdzie, ale też trzeba czuwać i przygotowywać się, kiedy wiemy, że zaraz przyjdzie – w Słowie Bożym, Eucharystii i drugim człowieku. – Czy jesteśmy gotowi go przyjąć? – skłaniał do refleksji kustosz licheńskiego sanktuarium.
Przed zakończeniem Mszy Św. przedstawiciele rodzin odczytali akt zawierzenia rodzin Matce Bożej Licheńskiej, a po Eucharystii kilkaset rodzin przyjęło indywidualne błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. Przed licheńską bazyliką wolontariusze rozdawali dzieciom słodkie niespodzianki
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?