Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyższa opłata dla gmin zamiast psiego podatku

Redakcja
Rząd chce zlikwidować podatek od psów. Gminy są niechętne tej propozycji, choć teoretycznie mogą na niej zyskać. Maksymalna stawka podatku od posiadania psa to 53,21 złotego.

Rząd chce zlikwidować podatek od psów. Gminy są niechętne tej propozycji, choć teoretycznie mogą na niej zyskać.

Maksymalna stawka podatku od posiadania psa to 53,21 złotego. Prawie tyle (53 złote) płacą jednak tylko właściciele czworonogów w Poznaniu. Tu radni zdecydowali się zwolnić z tego podatku jedynie tych, którzy adoptowali psy z poznańskiego schroniska. W innych gminach zwolnienia idą dużo dalej. Im ich więcej, tym niższy dochód samorządowego budżetu.

Propozycja nowelizacji ustawy o podatkach lokalnych przewiduje zastąpienie podatku, uchwalaną przez radę miasta czy gminy opłatą. Ta, według obecnej propozycji, będzie mogła wynieść nawet 100 złotych. Czy ją wprowadzić zdecydują radni.

– Nawet, jeśli nie zmieni się kwota, którą będą musieli zapłacić właściciele psów, sytuacja gminy będzie zupełnie inna – tłumaczy Elżbieta Weigt z Urzędu Miasta w Lesznie – Podatek trzeba zapłacić i nie można nic w zamian żądać, z opłatą jest inaczej. Jeśli radni zdecydują się ją wprowadzić, właściciele psów będą mogli wymagać określonych świadczeń, na przykład sprzątania po psach.

Obecnie leszczynianie płacą za posiadanie psa 36 złotych rocznie. emeryci i renciści – połowę, a wcale – ci, którzy adoptowali psy ze schroniska. Do tego dochodzą zwolnienia z mocy ustawy – dla niepełnosprawnych i osób starszych. Tym niemniej do kasy miasta wpływa rocznie około 60 tysięcy złotych.

– Nie jest to wielka kwota, ale około połowy z niej to dochód miasta. Jak będzie z opłatą, nie wiadomo. Sejm może zapisać w ustawie, że opłata nie będzie mogła przekraczać kosztów. Jeśli tak zrobi – stracimy – podkreśla Weigt.

Podobnie będzie w Kaliszu, Koninie i Poznaniu. Piła z kolei praktycznie zmiany nie odczuje. Tam radni zdecydowali o zwolnieniu z podatku wszystkich posiadaczy jednego psa. Dopiero za drugiego i kolejnego płaci się po 30 złotych rocznie. Miasto zarobiło w tym roku jedynie 900 złotych. Piła nawet nie planuje tych wpływów w budżecie.

To niewiele nawet w porównaniu z Kleszczewem. Tam do kasy gminy wpływa rocznie 120 złotych podatku od psów. W tej gminie większość czworonogów to psy rolników, podlegające zwolnieniu od podatku. Jeśli chodzi o pozostałe – radni zdecydowali podobnie jak w Pile, by zwolnić z oplat także pierwszego psa właściciela nieruchomości innej niż gospodarstwo rolne. Stawka podatku jest identyczna.

Głos Wielkopolski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto