Od początku pojedynek w Płocku źle układał się dla siódemki z Wągrowca. Wisła, grając poprawnie, bardzo szybko uzyskała wyraźną przewagę. Po pięciu minutach prowadziła 3:1, a po dwunastu - 6:2. Zawodnicy Nielby wyszli na parkiet mało skoncentrowani i stąd brały się najprostsze błędy, nie tylko w obronie, ale też w ataku. Rzutów z drugiej linii próbował najwyższy w zespole Andrej Frołow, ale bramkarz Wisły Seier był zawsze na posterunku. Płoc-czanie bardzo szczelnie ustawili też linię obrony, przez którą zupełnie nie mogli się przebić gracze trenera Kozińskiego. Gospodarze tymczasem, grając naprawdę jedynie poprawnie, systematycznie powiększali przewagę bramkową: 7:3 w 14. minucie, 11:5 w 21. minucie i 14:6 w 27. minucie. Przez pierwsze trzydzieści minut goście zdobyli tylko siedem goli.
Po przerwie niewiele zmieniło się w grze Nielby. Zawodnikom z Wągrowca brakowało determinacji i zadziorności, a więc cech, dzięki którym wcześniej potrafili grać skutecznie i zdobywać ligowe punkty. Wczoraj to było tylko wspomnienie. Kwadrans przed końcem spotkania trener Edward Koziński (przy stanie 24:11 dla Wisły), próbował jeszcze namówić swoich podopiecznych na lepszą grę.
- Panowie spróbujcie jeszcze powalczyć, abyśmy nie przegrali większą różnicą niż dziesięć bramek - zachęcał zawodników Nielby trener Koziński. Nic z tego jednak nie wyszło, bo nawet Dawid Przysiek zbyt często mylił się nawet przy wykonywaniu rzutów karnych (tylko dwa gole z tych stałych fragmentów gry), trafiając w bramkarza albo nie trafiając w ogóle w bramkę.
Szkoda, że zawodnicy Nielby nie włożyli więcej sił w to spotkanie. Oczywiście nie byli faworytem tej potyczki, ale styl, w jakim wczoraj przegrali, nie wróży nic dobrego także już podczas drugiego meczu z Wisłą, jaki w najbliższą sobotę 27 marca odbędzie się w hali przy ul. Kościuszki. Do półfinału awansuje zespół, który wygra dwa mecze. Czy Nielba przedłuży jeszcze walkę o półfinał? Kibice w Wągrowcu liczą na to.
Wisła Płock - Nielba Wągrowiec 32:18 (15:7)
Wisła: Seier, Wichary - Kwiatkowski, Backstroem 2, Miszka 5, Pieskow 5, Paluch 1, Wiśniewski 4, Samdahl 1, Kuptel, Wuszter 6, Zołoteńko 4, Twardo 3, Kuzelew 1.
Nielba: Konczewski, Szałkucki, Głębocki - Gierak, Witkowski 2, Krajewski, Przysiek 3, Świerad 3, Białaszek 3, Płócienniczak 1, Borek, Szyczkow 3, Frołow 3, Matłoka.
Pozostałe ćwierćfinały play-off: Vive Targi Kielce - Piotrkowianin 29:25, MMTS Kwidzyn - Traveland Społem Olsztyn 31:29, Azoty Puławy - Zagłębie Lubin 39:37 (do dwóch wygranych).
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?