Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pamiętają o Olku

Piotr CZAJKOWSKI
Marzeniem Olka było zostać bramkarzem. W 1996 roku został porwany dla okupu i zamordowany. Miał wówczas dziesięć lat. Dla uczczenia jego pamięci co roku odbywa się piłkarski turniej.

Marzeniem Olka było zostać bramkarzem. W 1996 roku został porwany dla okupu i zamordowany.
Miał wówczas dziesięć lat. Dla uczczenia jego pamięci co roku odbywa się piłkarski turniej.

W Ogólnopolskim Turnieju Piłki Nożnej Dzieci im. Olka Ruminkiewicza w Koninie wzięli udział uczniowie klas czwartych podstawówek. Impreza odbyła się w Szkole Podstawowej nr 15, tej samej do której chodził Oleś.

Niespełnione marzenie

- Od piątego roku życia Oleś jeździł ze mną na mecze Górnika Konin. Na początku nudził się i jeździł tylko po to, żebym mu nakupował orzeszków i coli. Potem jednak zakochał się w piłce i KSG. Właśnie tak mówił zawsze o swojej ukochanej drużynie – nie Górnik a KSG. Olek bardzo chciał zostać bramkarzem. Zapisałem go do klubu. Zdążył wziąć udział tylko w jednym treningu. Do tej pory w jego pokoju na ścianie wisi wymarzony bramkarski strój – powiedział Wojciech Ruminkiewicz, ojciec Olka. Rok po śmierci Olka odbył się pierwszy memoriał. Jego pomysłodawcą jest Konstanty Witkowski, prezes Ogniska TKKF Relax.

- Organizując imprezę chcieliśmy zaproponować dzieciom interesującą formę spędzania wolnego czasu. Wspólnie z Wojtkiem Ruminkiewiczem zdecydowaliśmy, że będzie to piłkarski turniej poświęcony pamięci Olka – mówił Konstanty Witkowski. Tegoroczny memoriał był już siódmy. O zwycięstwo walczyło 15 zespołów. W finale po raz trzeci zagrała reprezentacja Szkoły Podstawowej nr 15 w Koninie. Musiała (w rzutach karnych) uznać wyższość ,,jedynki' z Lubonia. Trzecie miejsce zajęli uczniowie podstawówki z Koźmina. Najlepszym zawodnikiem turnieju wybrano Łukasza Gościńskiego (SP 15 Konin), a bramkarzem Mateusza Klecza (SP 1 Luboń). Tytuł króla strzelców wywalczył Patryk Gackowski (SP 5 Świecie).

Pokonał mistrza świata

Do Konina przyjechali także mistrz i wicemistrz świata w sumo, Robert i Marek Paczków oraz ważący niemal 200 kg Jan Marszałek. Cała trójka to zawodnicy Towarzystwa Atletycznego Rozum z Krotoszyna.

- Zasady walki są bardzo proste. Trzeba jedynie wypchnąć
przeciwnika poza krąg lub spowodować dotknięcie maty inną częścią ciała niż stopą – powiedział Dariusz Rozum, prezes klubu

- Krąg, w którym walczą zawodnicy uważany jest za święty. Mata układana jest zgodnie ze stronami świata. Przed walką zawodnicy sypią sól, co ma znaczenie oczyszczające. Piją także czystą wodę, która ma dawać im siłę. Tupanie nogami ma odpędzić złe moce, a pokazywanie otwartych dłoni oznacza, że walka odbędzie się w duchu fair play – powiedział Robert Paczków, mistrz świata w sumo.
Swojego reprezentanta wystawili również gospodarze. Pojedynek z mistrzem świata stoczył jeden z organizatorów – Konstanty Witkowski. Kilka tygodni przed walką, wraz z Wojciechem Ruminkiewiczem, złożył on wizytę w Towarzystwie Atletycznym Rozum w Krotoszynie. Mistrzowie pożyczyli mu film z walkami nagranymi podczas mistrzostw świata, co znacznie ułatwiło przygotowania. Udzielili także cennych rad na temat przygotowania pasa mawashi, w którym zawodnicy staczają swoje walki. Jego długość zależy od masy zawodnika – jeden metr przypada na dziesięć kilogramów. Chociaż przewaga masy ciała była po stronie Marka Paczków, to koninianinowi niesionemu dopingiem publiczności udało się pokonać mistrza świata!

Zjazd rodzin

Memoriał był także okazją do spotkania członków Stowarzyszenia Rodzin Zamordowanych Dzieci. - Spotykamy się dwa razy do roku. W lutym na memoriale oraz w grudniu na wigilii organizowanej w Koninie lub Warszawie. Tak się złożyło, że tegoroczny memoriał przypadł akurat w Międzynarodowym Dniu Pomocy Ofiarom Przestępstw – powiedział Wojciech Ruminkiewicz, prezes i założyciel stowarzyszenia. - Staramy się wzajemnie sobie pomagać. Wszyscy przeżyliśmy wielkie tragedie i potrafimy zrozumieć osoby, które są w takim samym położeniu. Najtrudniejszy jest pierwszy okres po dramacie. Ofiary przemocy nie zawsze wiedzą, gdzie szukać pomocy. Kontakt z taką organizacją, która skupia osoby będące w podobnej sytuacji pozwala na powrót do normalnego życia – powiedział Waldemar Jaworski, ojciec zamordowanego Tomka Jaworskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto