Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl: Chcą wiaduktu

Jakub Czekała
Jakub Czekała
Nowy Tomyśl: Chcą wiaduktu. Kilkusetmetrowe korki, długie oczekiwanie na przejazd, stres, nerwy. Tak właśnie wygląda sytuacja kierowców, którzy codziennie są zmuszeni tracić kawał życia przed przejazdem kolejowym na trasie wojewódzkiej do Wolsztyna, przy ulicy Kolejowej w Nowym Tomyślu.

Nowy Tomyśl: Chcą wiaduktu

Problem istnieje od lat. Od lat także, a szczególnie przy okazji wyborów pojawia się temat budowy wiaduktu nad przejazdem. Jednak wyborcze plany kandydatów to jedno, a ich realizacja przez PKP to drugie, dlatego wiaduktu w Nowym Tomyślu, jak nie było, tak nie ma.

Zbigniew Wolny – rzecznik poznańskiego oddziału PKP PLK S.A., przyznaje, że na razie planów budowy wiaduktu w Nowym Tomyślu wprawdzie nie ma, ale społeczne lobbowanie może pomóc. Jak dodał, jeśli udałoby się w sprawę zaangażować samorząd wielkopolski i władze gminy i razem podjąć starania o fundusze unijne, może mogłaby to być jakaś szansa na realizację tej inwestycji.

Jak jednak zmotywować do działania tych, którzy mogą coś w tej sprawie zrobić? Troje nowotomyślan: Mieczysław Michalczak, Iwona Wesoła oraz Maciej Kasprzak założyli komitet społeczny budowy wiaduktu. Przewodniczącym został Mieczysław Michalczak. – Sprawa wiaduktu w Nowym Tomyślu znana jest nie od dziś. Różne padały zapewnienia, jednak nic się nie zmieniło. Podjęliśmy więc decyzję, że trzeba działać samemu, nie można stać z założonymi rękoma.

Mamy wsparcie lokalnych władz, a także radnego sejmiku województwa wielkopolskiego z naszego powiatu pana Ryszarda Napierały. Ponadto nasz projekt już postanowiło wesprzeć kilku nowotomyskich przedsiębiorców, którym również zależy na rozwiązaniu problemu. Co najważniejsze, kolejni przedsiębiorcy również chcą działać. Nasza grupa cały czas się powiększa – opowiada nam Mieczysław Michalczak. – Teraz jest ostatnie rozdanie środków unijnych, a więc i ostatni moment, by to wszystko wykorzystać. Wierzymy, że przy odpowiednim zaangażowaniu uda nam się doprowadzić sprawy do końca i zrealizować ten projekt – dodał.

W ubiegłym tygodniu odbyło się robocze spotkanie grupy. Prócz założycieli i przedsiębiorców wzięli w nim udział właśnie wspomniany Ryszard Napierała, starosta nowotomyski Ireneusz Kozecki, a także przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Brambor i radni. Wkrótce odbędzie się również otwarte spotkanie dla mieszkańców. - Każdy będzie mógł wyrazić swoją opinię, a także do nas dołączyć - mówi M. Michalczak.

Burmistrz Nowego Tomyśla Włodzimierz Hibner powiedział nam, że jeżeli procedura odnośnie budowy wiaduktu zostanie wszczęta, to gmina będzie popierać tą inicjatywę i zgodnie z zakresem możliwości prawnych i finansowych pomagać.

Projekt wesprzeć mógłby również Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu, bowiem to właśnie drogę we władaniu tej instytucji przecina przejazd kolejowy linii Berlin - Moskwa. Kinga Hedrych z WZDW powiedziała nam jednak, że na obecną chwilę takiego tematu nie ma: - Jeśli PKP zgłosiłoby się do nas w sprawie pomocy przy realizacji takiej inwestycji, to wszystko zależałoby od zakresu i tego, jakiej współpracy PKP, by oczekiwało. Na razie jednak nie było żadnego wniosku z ich strony - powiedziała nam.

Zapytaliśmy również o możliwość wnioskowania przez Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich o środki unijne. Rzecznik WZDW dodała, że to inwestor czyli PKP o takie dofinansowanie może występować, a nie WZDW.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto