Mieszkania Treningowe w Koninie czekają na kolejnych [ZDJĘCIA]

Mieszkania Treningowe w Koninie czekają na kolejnych

Podczas trzeciej edycji tego projektu Fundacji Podaj Dalej (części programu Akademia Życia) sfinansowanego przez Fundacje Velux, w mieszkaniach przebywało 8 osób, wśród nich Ola, Daria, Karolina. Wszyscy mają wiele wspólnych cech. Są mili, piękni i wykształceni. Przyjechali do Konina z bardzo daleka by spróbować samodzielnie żyć. Do domu rodzinnego mają nawet 400 kilometrów. Od urodzenia niepełnosprawni ruchowo, jeżdżą na wózku inwalidzkim.

Mieszkania treningowe w Koninie są po to by trenować w nich życie

Ola ma 26 lat, Daria jest o rok od niej starsza, najmłodsza – Karolina ma 23 lata. Trzy kobiety mieszkają razem w kamienicy na konińskim Rynku. Z nimi jest jeszcze pięć takich osób. Na piętrze zajmują mieszkania treningowe. I wcale nie szkodzi, że to na piętrze, bo tu nie ma barier. Są schody ale jest i winda, która umożliwia im samodzielne opuszczanie mieszkania.
Witają mnie uśmiechem i od razu proponują kawę. Pijemy więc sparzone przez dziewczyny espresso. Ja słucham a one na zmianę mówią. Mają dużo do powiedzenia...

- Przyjazd tutaj to była dla mnie ogromna szansa. Nie wahałam się nawet przez chwilę – mówi Daria Stawrowska. Na FB przeczytała o tym, że Fundacja Podaj Dalej im. Doktora Piotra Janaszka z Konina znów uruchamia nabór do projektu i że mieszkania treningowe w Koninie, czekają na tych, którzy chcą się usamodzielnić. Przyjechała do Konina z samej Warszawy, w której to studiowała na Uniwersytecie Warszawskim Dziennikarstwo i Komunikacje Społeczną.

Ola Sendecka przybyła aż z Iławy. Tak jak Daria jest po studiach magisterskich tylko, że ona ukończyła pedagogikę. Trzecia z dziewczyn to Karolina. Jest po Studium Administracji. Przełożyła swoje plany, między innymi ten który był udziałem w Wyborach Miss na wózku inwalidzkim i aplikowała o przyjęcie do tych konińskich mieszkań, w których ćwiczy się normalne życie.
- Bo jak człowiek siedzi w domu i żyje tylko przyziemnymi sprawami to kolokwialnie mówiąc – dziadzieje - wtrąca wyjaśniając poważnie Ola.
I trudno się z nią nie zgodzić. Ale po co z Warszawy przyjeżdża się do Konina? Co takiego jest tutaj czego nie ma w stolicy?
- Tu są mieszkania treningowe... Musimy nauczyć się żyć tak aby nie zginąć – tłumaczy Ola.
I właśnie w mieszkaniach treningowych osoby z niepełnosprawnością sami próbują radzić sobie z wszystkimi przeszkodami nie spoglądając w stronę mamy, taty braci i sióstr..., bo ich po prostu tu nie ma.

Wkrótce więcej o życiu w mieszkaniach treningowych w Koninie na łamach Głosu Wielkopolskiego...

Zdjęcia - "Mieszkania Treningowe w Koninie" - Elwira Radunc.

Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!