O tej tragedii poinformował nas mieszkaniec Malborka, który opowiedział, że z jednego z domów wielorodzinnych na Konopnickiej wynoszono ciała dwóch kobiet. Prokurator Jerzy Wojdan, zastępca prokuratora rejonowego w Malborku, potwierdza, że rzeczywiście taka sytuacja miała miejsca w czwartek (10 lipca) w godzinach wieczornych.
Jak się dowiedzieliśmy, pierwsza w budynku zjawiła się policja powiadomiona przez mieszkańców, którzy zaczęli wyczuwać nieprzyjemny zapach dochodzący z jednego z mieszkań na pierwszym piętrze (pojawiły się też muchy...). Drzwi były zamknięte, więc policjanci poprosili o pomoc strażaków.
- Prośbę o pomoc w otwarciu mieszkania dostaliśmy o godz. 22.57. Ratownicy weszli po drabinie na I piętro. Do środka dostali się przez drzwi balkonowe, które były uchylone, i następnie otworzyli policji drzwi do mieszkania. Na miejscu ratownicy zastali dwie osoby niedające oznak życia – mówi Tomasz Czarnota z Komendy Powiatowej PSP w Malborku.
Po oględzinach miejsca przeprowadzonych przez prokuratora i policjantów można na razie mówić o bardzo wstępnych ustaleniach. Wiadomo na pewno, że zmarłe to 93-letnia matka i 58-letnia córka. Mieszkały same. Młodsza z kobiet chorowała na astmę. Prokurator przyjął hipotezę, że mogła udusić się w wyniku silnego ataku astmy.
Ustalono również, że starsza z pań była osobą schorowaną, praktycznie „przykutą” do łóżka. Znaleziono ją między łóżkiem a jej wózkiem inwalidzkim. Najprawdopodobniej upadła, próbując się na niego przenieść. Później nie była w stanie samodzielnie się podnieść, nie miał kto jej pomóc. Wstępnie przyjęto, że zmarła z powodu odwodnienia.
- To są bardzo wstępne ustalenia poczynione na podstawie układu ciał. Co do przyczyny śmierci, zleciliśmy wykonanie sekcji zwłok, które będą przeprowadzone na początku przyszłego tygodnia – wyjaśnia Jerzy Wojdan, zastępca prokuratora rejonowego w Malborku.
Nic nie wskazuje na to, by w sprawę zamieszane były osoby trzecie. Na tę chwilę mówi się o śmierci z przyczyn naturalnych. Ustalono, że ostatni kontakt z paniami miał miejsce 30 czerwca. Do śmierci doszło więc najprawdopodobniej na przełomie czerwca i lipca. Nikt nie zauważył niczego niepokojącego do czasu, aż z mieszkania zaczął dochodzić nieprzyjemny zapach.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?