Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konin - Zburzą stary wiadukt

Izabela A. Kolasińska
Zbudowany w latach 70. wiadukt Briański nadaje się dzisiaj już tylko do rozbiórki
Zbudowany w latach 70. wiadukt Briański nadaje się dzisiaj już tylko do rozbiórki Izabela Kolasińska
Konin prawdopodobnie stanie się w tym i w przyszłym roku najbardziej zakorkowanym miastem Wielkopolski. Miasto przygotowuje się do remontu wiaduktu Briańskiego, jednego z dwóch, które umożliwiają przejazd nad magistralą kolejową Berlin–Warszawa. Będzie to inwestycja trudna i technicznie, i logistycznie. – Nie mamy wyboru. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję pozwalającą użytkować wiadukt tylko do końca tego roku. Jeśli nie zbudujemy nowego obiektu, to i tak zostanie on zamknięty – tłumaczy Marek Waszkowiak, wiceprezydent Konina.

Zbudowana w latach 70. XX wieku konstrukcja jest w tragicznym stanie technicznym, bo nikt z jej budowniczych nie przewidział, że będzie musiała wytrzymać obciążenie tak potężnym ruchem jak to jest dzisiaj. Wiadukt sypie się nie tylko z wierzchu, ale i od spodu, a z nieszczelnej dylatacji przechodniom kapie na głowy deszczówka zmieszana ze smarami.

Po ekspertyzach technicznych było wiadomo, że nie ma już czego naprawiać. Trzeba zburzyć stary i zbudować nowy wiadukt. Ze starego mają zostać właściwie tylko podpory, a i one będą wymagały wzmocnienia. Do końca marca miasto ma dysponować już kompletem dokumentów niezbędnych do rozpoczęcia budowy. Przetarg ma zostać rozstrzygnięty do końca maja, a jeśli będą odwołania to najpóźniej do połowy lipca, aby wykonawca mógł wejść na budowę we wrześniu.
– Prace potrwają maksymalnie 11 miesięcy, czyli do sierpnia 2012 roku. Chodzi o to, żeby nie ryzykować zakończenia budowy w czasie, kiedy mogą przyjść mrozy i śniegi – mówi wiceprezydent Waszkowiak.
Co to oznacza dla koninian, a przede wszystkim kierowców?

Objazdy, objazdy i jeszcze raz objazdy. Aby przedostać się na drugą stronę torów, trzeba będzie jechać albo i tak już zatłoczoną ul. Przemysłową (ma być ona wyremontowana jeszcze przed zburzeniem wiaduktu), albo dodatkowo wyznaczonym objazdem przez Nowy Dwór (ul. Poznańska - Rumiankowa - Zakładowa), który chociaż częściowo ma odciążyć główną arterię miasta. Obawa przed horrendalnymi korkami skłoniła nowe władze miasta do wyłączenia z inwestycji, która ma kosztować około 35 mln złotych, modernizacji odcinka ul. Kleczewskiej od Poznańskiej do Spółdzielców. Te prace zostaną wykonane później.

Na swoją kolej będzie musiał także poczekać most żelazny im. Józefa Piłsudskiego. Wygląda on nieco obskurnie, ale jest w niezłym stanie technicznym. W tym roku na pewno zostanie wykonana tam nowa dylatacja. Natomiast na nową nawierzchnię, czyszczenie i malowanie konstrukcji poczekamy pewnie dłużej niż rok. Niewykluczone, że dwa, albo i trzy lata. Poprzednie władze Konina miały ambicje upiększyć obiekt, a konkretnie przemalować go na kolorowo, tak aby podkreślić oryginalny, nitowany szkielet mostu oraz podświetlić reflektorami. Ile z tych zamierzeń uda się zrealizować, zależy głównie od zasobności budżetu miasta.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto