Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KONIN - Zamieszanie tuż przed prywatyzacją kopalni

Radosław Grzelak
Konińską kopalnią kierują  dyrektor Roman Tomaszewski i prezes Sławomir Mazurek
Konińską kopalnią kierują dyrektor Roman Tomaszewski i prezes Sławomir Mazurek Radosław Grzelak
Związkowcy z konińskiej kopalni czekają na decyzje ministra Skarbu Państwa, aby przywrócił na stanowiska zdymisjonowanych członków zarządu. Legalność działań rady sprawdzić ma Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Przypomnijmy, że Rada Nadzorcza Kopalni Węgla Brunatnego odwołała trzech z pięciu członków zarządu. Obecnie zarząd kopalni jest dwuosobowy – prezes Sławomir Mazurek i dyrektor do spraw produkcji Roman Tomaszewski. Na pozostałe stanowiska mają być ogłoszone konkursy. Zwolniono: Jacka Slaninę, Michała Smorąga oraz Zygmunta Andrzejaka. Oficjalnie nie podano powodów zwolnienia. Nieoficjalnie mówi się, że część zarządu była nielojalna wobec prezesa. Najwięcej kontrowersji wzbudziło zwolnienie Jacka Slaniny, dyrektora do spraw pracowniczych. Jest on wybierany przez załogę. Dlatego według Józefa Pindrasa, przewodniczącego Związku Zawodowego Górników w KBW, doszło do naruszenia prawa przez radę nadzorczą.

Do ministra trafił list podpisany przez trzy związki – ZZG, NSZZ Solidarność oraz Związek „Ruch”. Osobny protest wystosował Związek „Kadra”, jednak trafił on do rady nadzorczej.

Według związkowców naruszono statut spółki, gdyż członek zarządu wybierany przez załogę może być odwołany jedynie w referendum. „Rada Nadzorcza nie ma więc prawa odwołać samodzielnie, może jedynie wszcząć procedurę odwoławczą w trybie paragrafu 26, czyli odwołania poprzez referendum wśród załogi” – piszą związkowcy.

Poseł Elżbieta Streker-Dembińska powiedziała, że złożyła zawiadomienie do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o zbadanie czy zwolniono zarząd zgodnie z prawem. Przedstawiciele ABW nie komentują na razie sprawy. Katarzyna Koniecpolska - Wróblewska, rzecznik ABW, mówi, że wszystkie zawiadomienia kierowane do Agencji są szczegółowo sprawdzane. – Jeśli Agencja nie będzie kompetentna to przekaże sprawę do właściwych organów – mówi Katarzyna Koniecpolska -Wróblewska.

Jednak w przypadku kopalni wydaje się, że o przywróceniu na stanowiska nie ma już mowy. Józef Pindras zwraca uwagę, że zmian dokonano w czasie zapowiadanej prywatyzacji zakładu. – To zły sygnał płynący z zakładu. Prosiliśmy radę, aby nie podejmowała teraz takich decyzji. Przecież jesteśmy w trakcie prywatyzacji, za parę miesięcy to wszystko będzie bez znaczenia – mówi Józef Pindras.

Górnicy uważają, że spór jest niepotrzebny. – Teraz trzeba negocjować pakiet socjalny, a tu zarząd próbuje nas dzielić – skarżą się górnicy.
KWB potrzebuje pieniędzy na inwestycje. Dlatego jest zgoda właściciela na sprzedaż spółek, które nie są związane z wydobywaniem węgla. Na licytację wystawiono przychodnię Med-Alko, jedną z największych w Koninie. Cena minimalna wynosiła 7,2 mln złotych. W pierwszym podejściu nie znalazł się żaden chętny na kupno przychodni. Teraz kopalnia wystawia na sprzedaż Centrum Zdrowia i Relaksu Verano z siedzibą w Kołobrzegu. Verano w Kołobrzegu jest spółką KWB Konin. Pod tą nazwą kryje się dawny Ośrodek Wczasowo-Leczniczy „Węgiel Brunatny” w Kołobrzegu oraz oddział Ośrodka Szkoleniowo-Wypoczynkowego „Gwarek” w Ślesinie. Decyzją zgromadzenia wspólników z lipca ubiegłego roku nadano nową nazwę. Ośrodek Verano ma być zbyty na drodze ustnej licytacji, którą zaplanowano na 18 maja. Cena wywoławcza to 49,5 mln zł.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto