Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konin. Podpiszą umowę z weterynarzem

Andrzej Kulej
Fot. Andrzej Kulej
9 października w starej części Konina spacerował łoś. Przez sześć godzin służby i władze miasta próbowały mu pomóc, ale w okolicy nie było żadnego weterynarza, który mógłby strzelić do niego nabojem usypiającym. Ostatecznie klępie nie udało się pomóc i zdechła w czasie transportu. Okazało się, że zwierzę zostało spłoszone przez osobę, która robiła mu zdjęcia.

Władzie Konina zamierzają powiadomić o tym fakcie policję. Całe zdarzenie pokazało całkowity brak przygotowania konińskich służb do podobnych okoliczności.

- Miasto podpisze umowę z lekarzem weterynarii, który będzie miał broń Palmera i będzie przeszkolony do postępowania w takich wypadkach. Gdyby na terenie miasta pojawiło się dzikie zwierzę, będzie miał obowiązek reagować. My będziemy mu płacić za gotowość do wypełnienia tego zadania. Do tej pory takiej umowy nie było – mówi Józef Nowicki, prezydent Konina. – Jeżeli się to nie uda, to zakupimy broń dla straży miejskiej i przeszkolimy jednego ze strażników.

Zobacz także: Łoś utknął na Reformackiej [WIDEO, ZDJĘCIA]

Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto