W grudniu dyrekcja konińskiej lecznicy zapowiedziała reorganizację szpitala. Zgodnie z planem, dwa oddziały wewnętrzne miały zostać połączone i działać w budynku przy ul. Wyszyńskiego. Natomiast w miejscu interny przy ul. Szpitalnej miała powstać chirurgia. Na to nie chcieli się zgodzić pracownicy wewnętrznego drugiego. Jak mówili połączenie utrudniłoby im pracę, a chorym pogorszyło warunki. – Tu jest tomograf. Ma być rezonans. Odległość między szpitalnymi budynkami to od 8 do 10 km. Już teraz przywożonych tu na badania jest ponad 50 pacjentów interny z Wyszyńskiego. Po połączeniu będzie ich ok. 80. Czy to jest ekonomiczne rozwiązanie? – pytali medycy.
Dodatkowym argumentem miał być fakt, że oddziały wewnętrzne przyjmują pacjentów naprzemiennie, a w momencie połączenia interna pracowałaby na tzw. ostrym dyżurze.
Protest pracowników wewnętrznego drugiego doprowadził w styczniu do spotkania rady społecznej z dyrekcją lecznicy. Niestety spotkanie zostało przerwane, bo zarząd szpitala nie był jednomyślny. – Zażądaliśmy całościowego programu przenosin szpitala i koncepcji, która będzie popierana przez cały zarząd – mówi T. Nowak.
W końcu dyrekcja lecznicy doszła do porozumienia i przedstawiła radzie program, w którym oddziały wewnętrzne zostają tam, gdzie były. – Nie będzie przenosin interny na Wyszyńskiego. Gdyby połączenie oddziałów było opłacalne byłby za, mimo że byłoby to gorsze z punktu widzenia medycznego. To jednak nie zostało potwierdzone – mówi Krystian Karbowy, zastępca dyrektora ds. medycznych WSZ w Koninie. – Wewnętrzny na ul. Szpitalnej jest bardzo ważny. W obu budynkach szpitala powinna być interna, oddział intensywnej opieki medycznej i chirurgia, żeby nie wozić pacjentów na badania po kilka kilometrów – dodaje Karbowy.
Wiadomość o pozostawieniu oddziału wewnętrznego drugiego ucieszyła pracowników. – Jesteśmy szczęśliwi. Zostało tak jak powinno być. Niepotrzebne było tylko to całe zamieszanie. Udało się zostawić nasz oddział dzięki mediom i ludziom dobrej woli, którzy widzieli potrzebę jego istnienia. Gdyby wewnętrzny zniknął ze Szpitalnej byłoby to ze szkodą dla nas i dla pacjentów – mówi Anna Śniegula- -Trawińska, ordynator oddziału wewnętrznego drugiego.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?