Żory: motocykliści rozpoczęli sezon
Od mszy świętej ponad 200 motocyklistów z naszego regionu rozpoczęło sezon. Eucharystia "pod chmurką" odbyła się na placu Kościoła pw. Miłosierdzia Bożego w Żorach. Głównym organizatorem spotkania "czarnych braci" był Katolicki Motocyklowy Klub "Souls' Hunters" Żory, który liczy 11 członków. - Niech Pan Bóg czuwa nad Wami na wszystkich drogach i Wam błogosławi - mówił ks. Krzysztof Lala, proboszcz z parafii.
Po mszy świętej nastąpiło uroczyste poświęcenie maszyn i tradycyjny przejazd "czarnych braci" z symbolicznym rykiem pojazdów i piskiem opon. Ostatnim punktem imprezy było spotkanie motocyklistów na placu przed Komendą Miejską Państwowej Straży Pożarnej, gdzie odbył się pokaz ratownictwa medycznego.
Czytaj też: O pasji do "ryczących maszyn" [ZDJĘCIA]
W sobotę w Żorach nie brakowało „motozapaleńców” z Żor, Rybnika i Jastrzębia, ale także z Mikołowa, Żywca, Bielska-Białej, a nawet z Wadowic. Kilku z nich opowiedziało nam, dlaczego kochają motory. Poznaliśmy m.in. sympatyczną ekipę z Golasowic i Mizerowa. - Motory to wolność, szybkość, wiatr we włosach - powiedziała nam Sylwia, która jako pasażerka jeździ ze swoim ukochanym Danielem na motorze marki honda. - Motory kocham od dziecka. To moja wielka pasja. Jeździmy szybko, ale bezpiecznie - przyznaje pan Daniel.
Zawrotne prędkości na motorze osiągają też zakochani, Lucyna Owsiana z Żor i Krzysztof Podlasek z Jastrzębia. - Naszym motorem jest honda z serii CBR. To dobra maszyna z żywotnym silnikiem. Maksymalnie osiąga do 305 kilometrów na godzinę. Nam na drodze z Katowic do Żor udało się jechać 270. Było bezpiecznie i bez mandatu - mówi pan Krzysztof.
Na mszy świętej „pod chmurką” spotkaliśmy też grupę znajomych, któzy poznali się na wakacjach w Tunezji. Pani Dorota jeździ z mężem od 2 lat na motorze marki suzuki marauder. Podobnie pasażerką, podczas wypadów na motorze, jest pani Marta, która jeździ z mężem Adamem. W grupie jest też pan Marek z Bielska, który już trzeci rok podróżuje chopperem honda shadow. - Jeździłem od podstawówki. Wcześniej była emtezetka, potem wojsko, na chwilę motory, przerwa 25 lat i teraz od kilku lat pasja powóciła - powiedział nam pan Marek, który kocha też skórzane ubrania. - Jeżdżę bezpiecznie, tak do 100 km / h - dodaje. W Żorach na zlocie motocyklistów nie mogło też zabraknąć pana Mariana z Żywca i Marka z Bielska. To też wielcy fani hondy.
Głównym organizatorem spotkania „czarnych braci” był Katolicki Motocyklowy Klub „Souls’ Hunters” Żory.
Grupa liczy 11 członków. Klub angażuje się w różne akcje charytatywne. W zeszłym roku grupa ufundowała m.in. relikwiarz, w którym zostały sprowadzone relikwie Jana Pawła II do żorskiego hospicjum. kolejny rok z rzędu grupa zorganizowała mszę świętą w intencji motocyklistów z całego regionu, a już 11 maja tego roku motocykliści z klubu wezmą udział w corocznych obchodach Święta Ogniowego w Żorach. Kilku motocyklistów weźmie udział w procesji, przejeżdżając na motorach, a kilku będzie niosło figurkę św. Krzysztofa, patrona kierowców.
O motocyklistach przeczytasz w Tygodniku Żory, piątkowym dodatku do "Dziennika Zachodniego" - 18 kwietnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?