Opole Lubelskie: Palmy wielkanocne idą jak świeże bułeczki. ZDJĘCIA

- Cena zależy od wielkości i materiałów, które użyte zostały do zrobienia palmy – mówi pan Zbigniew, którego z wielkanocnymi palmami spotkaliśmy przy jednym z opolskich marketów. – Sam ich nie robię. Mam producenta, który się tym trudni, a ja tylko sprzedaję. U pana Zbigniewa ceny wahają się od 1 zł do 15 zł. W marketach najtańsze palemki dostępne są po 4 zł.

W środę ruch w interesie był całkiem niezły. Ciągle ktoś podchodził i pytał o palmy. – Już za kilka dni Niedziela Palmowa. Nie zdążyłam kupić jeszcze palmy. Więc robię to dziś – mówiła nam jedna z kupujących pań, której szczególnie do gustu przypadły największe palmy oferowane przez pana Zbigniewa.

- Idą równie dobrze małe jak i duże. W sprzedaży mam kilkanaście wzorów – przyznaje sprzedawca. Tegorocznym hitem są jednak palmy w kształcie kogucików i zająców. – Te są dla najmłodszych – mówi pan Zbigniew.

- Szkoda, że zanika tradycja robienia palm. Bo teraz robią je nam Chińczycy – zauważa Zofia Kowalska z Opola. – Za mojej młodości palm się nie kupowało. Każdy robił je sam. Brało się gałązki wierzbowe, suche kwiaty lub robiło się je z kolorowego papieru. Dokładało się trzcinę łąkową, bukszpan, borówki. Co kto miał – mówi.

Palmy zarówno te kupione, jak i zrobione własnoręcznie będą poświęcone w kościołach w najbliższą niedzielę, która jest Niedzielą Palmową. Obchodzona jest ona na pamiątkę wjazdu Jezusa do Jerozolimy.

Jak podkreśla pani Zofia z palmami wielkanocnymi wiąże się wiele ludowych zwyczajów. - Mój tato, zawsze gdy przyszedł z poświęconą palmą z kościoła kropił nią naszą rodzinę, aby chronić nas przed chorobami i głodem – wspomina.

Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas