Około godz. 12 dwóch doświadczonych nurków rozpoczęło nurkowanie. Początkowo utrzymywali kontakt wzrokowy. Kilka minut później jeden z nich zauważył brak kolegi. Rozpoczął poszukiwania, które nie przyniosły rezultatu.
- Wtedy wynurzył się i poprosił o pomoc innych nurków. Wezwał też pomoc – relacjonuje Zofia Ciesiołkiewicz-Kubiak, zastępca prokuratora rejonowego w Słupcy. – Gdy został znaleziony natychmiast przystąpiono do reanimacji.
Później kontynuowali ją ratownicy medyczni, którzy na miejsce przylecieli śmigłowcem. Godzinne starania nie przyniosły skutku i stwierdzono zgon. Zabezpieczony do badań został sprzęt nurkowy. W środę zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. - Na tym etapie analizujemy wszelkie możliwe wersje przyczyny wypadku – mówi Zofia Ciesiołkiewicz-Kubiak.
Do podobnego zdarzenia doszło nad jeziorem Powidzkim także w zeszłym roku. W tamtym przypadku okazało się, że zawinił sprzęt.
Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?