Do dramatu doszło krótko po rozpoczęciu zajęć w szkole specjalnej. Kuba jak większość uczniów dowożony był codziennie do szkoły busem. Feralnego dnia, przyjechał pobudzony i agresywny. Najprawdopodobniej jego zachowanie wynikało z sytuacji do jakiej doszło tuż przed wyjazdem do ośrodka. Głęboko upośledzony chłopiec przez przypadek został uderzony szklanką przez swojego brata. Kubie złamał się ząb. - Być może stąd wzięło się jego negatywne nastawienie do otoczenia – mówi Lechosław Perz, prokurator rejonowy w Kole.
Wysiadając z busa 15-latek szturchnął koleżankę, opiekunkę i jedną z matek, która brała udział w zajęciach. - Kiedy widzimy, że dziecko jest pobudzone to wyprowadzamy je na korytarz i uspokajamy. Trzeba odizolować dziecko od klasy, bo taka atmosfera się udziela. Wtedy też tak było. Wychowawczyni wzięła Kubusia za rękę i wyprowadziła go na korytarz – relacjonuje Elżbieta Budzińska, dyrektor Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Kole.
15-latek wyskoczył z pierwszego piętra szkoły
Nauczycielka na szkolnym korytarzu zauważyła rehabilitanta, który zajmował się prowadzeniem gimnastyki korekcyjnej. Żeby nie zostawiać reszty klasy pod okiem opiekunki, poprosiła go o zajęcie się 15-latkiem. - Kubuś lubi te zajęcia, bo się na nich uspokaja. Z relacji pana Pawła wiem, że Kuba położył się jak zwykle na materacu. Kiedy pan Paweł cofnął się, żeby wziąć z przedsionka przybory do zajęć, usłyszał trzask klamki. Nie zdążył już dobiec i złapać Kubusia.
Dziecko wyskoczyło z okna pierwszego piętra wprost na kostkę brukową. Na miejscu natychmiast zjawił się wicedyrektor, wychowawczyni Kuby i ksiądz, który wezwał pogotowie. - Pracownicy udzielali pierwszej pomocy Kubusiowi. Kiedy zabierała go karetka, był przytomny – mówi Budzińska.
Kubuś jest w śpiączce
Nastolatek trafił do szpitala w Kole, ale jego obrażenia były bardzo poważne. Został przewieziony na oddział intensywnej opieki medycznej do konińskiej lecznicy. Lekarze podejrzewają u niego złamanie podstawy czaszki. - Jesteśmy w stałym kontakcie z rodzicami Kubusia. Wiemy, że ma być utrzymywany przez trzy najbliższe dni w stanie śpiączki, a potem lekarze zdecydują czy go wybudzić – mówi dyrektor Ośrodka w Kole.
Leszek Czajor, rzecznik konińskiego szpitala informuje, że stan chłopca jest krytyczny. - Jest zagrożenie życia – mówi Czajor.
Dyrekcja i nauczyciele szkoły specjalnej w Kole są w szoku. - To pierwszy nieszczęśliwy wypadek w mojej 30-letniej karierze. Nie przyjmujemy do wiadomości, że mogła to być próba samobójcza. Przypuszczam, że Kubuś nie zrobił tego świadomie. Znamy go od kilku lat. Trafił do nas w drugiej klasie, a teraz kończył już szkołę podstawową. On bardzo mało mówi, raczej pojedyncze wyrazy – mówi Elżbieta Budzińska. - .Nie wierzymy w żadne inne sugestie. To był nieszczęśliwy wypadek.
Prokuratura: Ustalamy jak doszło do tragedii
Tak też wstępnie twierdzą śledczy. Zdaniem prokuratora Lechosława Perza, chłopiec mógł nie zdawać sobie sprawy z tego, że wyskakuje z pierwszego piętra. - Być może wydawało mu się, że wyskoczy, zaraz będzie grunt i ucieknie. To są póki co spekulacje, ale jakieś wersje śledcze trzeba będzie przyjąć – mówi Perz. - Zostanie wszczęte postępowanie karne w kierunku narażenia chłopca na niebezpieczeństwo utraty życia, lub zdrowia przez osobę na której ciążył obowiązek opieki. Rolą prokuratora będzie ustalenie jak doszło do tego zdarzenia i co było jego przyczyną. Przede wszystkim, czy nauczyciel ponosi winę w zakresie tego, że doszło do tego zdarzenia – dodaje prokurator.
Dyrektor szkoły specjalnej podkreśla, że dziecko nie zostało bez opieki nawet na chwilę. - Kubuś nie został pozostawiony sam sobie. W klasach z głębszą niepełnosprawnością jest dwóch nauczycieli. Dbamy o bezpieczeństwo naszych dzieci. Niedawno uzyskaliśmy tytuł „Bezpiecznej szkoły”, a tu taki kwiatek na zakończenie roku – mówi Budzińska.
Kolo.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?