Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyrektor ZS im. Kopernika w Koninie mówi o swoich świętach [ZDJĘCIA]

Beata Pieczyńska
Dyrektor ZS im. M. Kopernika w Koninie
Dyrektor ZS im. M. Kopernika w Koninie Teresa Ryba
Dyrektor ZS im. Kopernika w Koninie mówi o swoich Świętach Bożego Narodzenia w wywiadzie jaki przeprowadziła z nim młoda reporterka z Koperasa - Teresa Ryba.

Tomasz Kucharczyk - Dyrektor ZS im. Kopernika w Koninie, mówi o świętach, bo te zbliżają się już wielkimi krokami.

Każdy obchodzi je na swój sposób, wyjątkowo…a jak wyglądają święta dyrektora’’Koperasa’’? Czym różnią się te z dzieciństwa od tych z rodziną?

- Myślę, że generalnie święta, jako święta nie bardzo się różnią, bo panuje podobny klimat. Traktuje je tak samo poważnie jak wtedy gdy byłem dzieckiem i myślę, że każdy z nas trochę w święta jest dzieckiem, a przynajmniej chciałby nim być. Może różnica jest jedynie taka, że wtedy to rodzice tworzyli atmosferę, a dzisiaj to również zależy ode mnie, bo już jesteśmy dorośli. Cały czas odwiedzam rodziców. W święta staram się spędzić z nimi trochę więcej czasu. Ale również chcę spędzać je z najbliższą rodziną. Myślę, że różnica jest również taka, że kiedyś, kiedy byłem w Twoim wieku, kiedy miałem kilkanaście lat, to nie było tak, że towary leżały na półkach, czuło się zapach skórek pomarańczy i ten zapach był taki inny, cudowny, bo nie jadło się przez cały rok. Czasami były też banany. Na stole stawiała mama pewne potrawy, których się cały rok nie jadało, dzisiaj jest podobnie, ale na pewno są dzisiaj łatwiej dostępne w ciągu roku i są jeszcze inne okazje podczas których można ich skosztować. To jest chyba ta różnica, że dzisiaj te święta są takie łatwiejsze w przygotowaniu, ale pewnie droższe.’’

Jak spędza pan teraz święta?

- Myślę, że jak większość naszego społeczeństwa, w sposób bardzo tradycyjny; najpierw przygotowując dekoracje domu, robiąc wspólnie z rodziną robiąc porządki, dekoracje domu, szczególnie na zewnątrz - to już jest moja domena i nawet nie chciałbym się tym dzielić za bardzo, bo lubię to robić. Jest też wspólne przygotowanie potraw, pomagam jak mogę. Natomiast Wigilia to jest  spędzanie z rodziną. Czas - niepowtarzalny. W nocy idziemy na pasterkę, tradycyjnie. Nie wyobrażam sobie Wigilii bez pasterki. Jest cudowny klimat. Pamiętam pasterki z dzieciństwa, kiedy było dużo śniegu i silny mróz. A później przebywanie przez święta razem. Czasami jesteśmy wszyscy zmęczeni - tak mówimy po świętach, że to już jest taki maraton kulinarny. Dlatego warto znaleźć czas na spacer. Mnie się to udaje. Święta to to na pewno kolędy. Bez tego nastroju nie może być Świąt. Kolędy muszą lecieć w tle. Trzeba je pośpiewać wieczorem w Wigilię. I pamiętajmy, że każdy z nas czeka na jakiś podarunek, chociażby bardzo symboliczny. To jest to, co powiedziałem w odpowiedzi na pierwsze pytanie, że w każdym z nas drzemie czasami dziecko...
 
Czeka Pan na pierwszą gwiazdkę? Z czym ta gwiazdka się Panu kojarzy?

- Może już nie na pierwszą gwiazdkę, bo z tą pierwszą gwiazdką to są raczej tylko takie opowieści dla dzieci, kiedy to prezenty się znajdowało wtedy pod choinką a do stołu zasiadano przy pierwszej gwiazdce. Pierwsza o ile pamiętam to świeci Wenus nawet nie gwiazda tylko planeta, która jest blisko słońca. Widzimy ją na horyzoncie tuż po zachodzie słońca. Myślę, że generalnie to czekamy na nastrój świąteczny. Kojarzy się z legendą o Narodzeniu Chrystusa, bo to jest tak nieodłączne i trudno to oddzielić. Wszędzie o tym słyszymy od dziecka i w Kościele na każdej mszy, w okolicach Bożego Narodzenia i w Boże Narodzenie. Myślę, że gwiazdka kojarzy z tym, że właśnie za nią szli Trzej Królowie i dotarli do miejsca Narodzin Chrystusa. A Gwiazdka również może kojarzyć się z płatkami śniegu, które powinny spaść na Boże Narodzenie. Ale by było cudownie, biało...
 
Co takiego wyjątkowego zdarzyło się, podczas świąt, co wspomina Pan do dzisiaj

- Nie wiem czy to jest wyjątkowe, bo każde święta mają bardzo wyjątkowy nastrój. Myślę, że najbardziej wspominam do dziś to, kiedy byliśmy z rodzeństwem mali i dostawaliśmy prezenty. Przed świętami przeglądaliśmy wszystkie zakamarki w domu żeby te prezenty odnaleźć. Rodzice przed nami starali się to skrzętnie ukryć, ale nam udawało się wszystko podejrzeć. Ten mit Mikołaja. Dość szybko prysnął. natomiast Ale do dzisiaj wszyscy celebrujemy ten zwyczaj. To jest radosne. Bawi nas i wszyscy się z tego powodu cieszymy. Myślę, że nadal cały czas to ten Mikołaj i te prezenty pamiętam z mojego dzieciństwa.

Jaki jest Pana ulubiony zwyczaj świąteczny i ulubiona potrawa?

‘- Myślę, że to jest bardzo piękny zwyczaj - wolne miejsce przy stole. Jest taka piękna kolęda ‘’Kolęda dla nieobecnych’’ i kiedy się posłucha tej kolędy, łzy się cisną do oczu, bo jest bardzo wzruszająca, to jest kolęda o tych, którzy już od nas odeszli ale ich obecność cały czas czujemy i ten zwyczaj zostawiania pustego miejsca przy stole, który jest przecież od Narodzin Chrystusa aby każdego wędrowca przyjąć do domu w ten szczególny wieczór - to jest chyba najwspanialsze…
Ulubiona potrawa? Hm. Makiełki! Rzadko jadam rybę ze względu na ości. Lubię rybę po grecku, filety z ryby. I chociaż jestem wędkarzem to z jedzeniem ryb jest u mnie gorzej.
Mówił dyrektor Zespołu Szkół im. Mikołaja Kopernika w Koninie Tomasz Kucharczyk  

Z Dyrektorem ZS im M Kopernika w Koninie Tomaszem Kucharczykiem rozmawiała Teresa Ryba 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto