W pierwszym studniówkowym tańcu zaprezentowali się nauczyciele i wybrani uczniowie. Taneczny korowód poprowadził Sławomir Lorek, dyrektor II Liceum w Koninie. Polonez zawierający podstawowe figury nie był jedynym jaki tego wieczora mogli zobaczyć uczestnicy zabawy.
– Tradycją naszego liceum są dwa polonezy. W drugim tańcu prezentują się sami uczniowie i to jest tak naprawdę polonez, dzięki któremu można się dowiedzieć ile jest w nim skomplikowanych figur – mówi Sławomir Lorek. – Maturzyści uczyli się poloneza od grudnia po dwa razy w tygodniu. Zdarzało się, że niektóre osoby nie podołały i wycofały się z tańca. To co mieliśmy okazje zobaczyć to był efekt ciężkiej pracy naszych uczniów – dodaje Lorek.
W auli PWSZ bawiło się ponad 250 maturzystów z dziewięciu klas. Jak mówili uczniowie, przygotowania do tego wyjątkowego balu trwały bardzo długo. – Najdłużej szukałam sukienki. W końcu znalazłam ją w Internecie, ale wymagała jeszcze poprawek. Do tego trzeba było dobrać dodatki, buty, kupić czerwone podwiązki. Całe przygotowania trwały około półtora miesiąca – mówi Emilia z klasy IIIf. – Wszystko musiało pasować, bo w końcu nie codziennie tańczy się poloneza w pierwszej parze z dyrektorem – dodaje.
Zdaniem maturzystek, zakup studniówkowej kreacji wymagał często poszukiwań w innych miastach, a nawet poza granicami kraju. – Zjeździłam Poznań, Łódź i Warszawę. Dopiero w tym ostatnim mieście znalazłam sukienkę. Koleżanki natomiast ściągały swoje suknie z Anglii. To jest najważniejszy bal w życiu i trzeba na nim wyglądać wyjątkowo – mówi Ola Jarosik i Ada Borczyńska z IIIf.
Uczniowie II Liceum tak jak inni maturzyści nie zapomnieli o studniówkowych symbolach. Większość z nich przed balem po raz ostatni przed egzaminem odwiedziło fryzjera. Zarówno dziewczęta jak i chłopcy „na maturalne szczęście” założyli też czerwoną bieliznę. – Wierzymy, że to zapewni nam sukces na maturze – mówi Remigiusz Gałęcki z IIIe. – Na razie jednak mamy sto dni do matury. Studniówka to ostatnia chwila, żebyśmy się wybawili i nie myśleli ani o maturze, ani o tym że się niedługo rozstaniemy – dodaje maturzysta.
Jak się okazuje jedną ze studniówkowych tradycji jest też wymiana maturzystów. Rówieśnicy zapraszają się nawzajem na bal. – Znamy się i chcemy skorzystać z tego studniówkowego czasu. Mamy dzięki temu okazję pobawić się razem, ale też zobaczyć jak wyglądają inne studniówki – mówią Ewa Kosińska i Ada Trocha z III i.
A Ty jak spędziłeś/spędziłaś studniówkę? Czym dla Ciebie był bal studniówkowy? Podziel się z nami swoimi wrażeniami. Wypowiedz się na forum.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?