To oczywiście kierowcom nie przeszkadza (zawsze to kilka kilometrów darmowej jazdy do następnych bramek), ale wytykają drogowcom inne niedociągnięcia.
- Jak już płacę, to chcę jechać tak szybko, jak można, czyli 140 km/h, a tu zaraz - na wysokości Zgierza - zwężenie do jednego pasa ruchu i ograniczenie prędkości, bo drogowcy coś tam robią - mówi pan Mirosław, kierowca hondy. - A płacić trzeba 20 gr za kilometr, według mnie dwa razy za dużo.
Tego samego zdania jest kierowca skody.
- Stanowczo za drogo. Korzystanie w naszym kraju z autostrady jest dla zmotoryzowanych luksusem - dodaje.
Widać, że sporo prac wykonywanych jest na ostatnią chwilę. W piątek w strugach deszczu drogowcy montowali jeszcze żółte lampy ostrzegające o zbliżaniu się do punktu poboru opłat, poprawiali też znaki.
Samo płacenie za przejazd nie jest skomplikowane. Gdy dojeżdża się do szlabanu, należy wcisnąć guzik i odebrać bilet (podobnie, jak przy wjeździe np. do Galerii Łódzkiej). Płaci się przy zjeździe. Bilet należy podać kasjerce, która odczytuje liczbę przejechanych kilometrów i inkasuje stosowną opłatę.
- To chyba jedyny plus tego fragmentu autostrady, że płaci się za przejechane kilometry, a nie za cały odcinek - komentuje kierowca tira.
Stawki opłat ustalił minister infrastruktury. Kierowcy samochodów osobowych płacą 20 groszy za kilometr, motocykliści - 10 groszy. Ruch na autostradzie był podobny do tego sprzed wprowadzenia opłat.
Autostradą A2 można pojechać ze Strykowa do Nowego Tomyśla. Koszt podróży samochodem osobowym to 59 zł: 20 groszy za każdy kilometr od Strykowa do Konina - 100 km, czyli 20 zł i po 13 zł za odcinki: Konin - Września, Września - Poznań, Poznań - Nowy Tomyśl).
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?