5 zmysłów: Zajęcia taneczne z Teatrem Pinezka [ZDJĘCIA]

Teatr Pinezka przyjechał do Poznania z Gdańska, gdzie działa od ponad trzydziestu lat. W czwartek prowadził zajęcia z elementami sztuki cyrkowej, teatru lalek i pantomimy. Przemysław Grządziela i jego niesłysząca asystentka Iwona przez blisko 1,5 godziny zachwycali swoim występem dzieci z integracyjnego przedszkola „Koszałka Opałka” w Poznaniu. Wciągali do zabawy i przede wszystkim rozśmieszali. Nie tylko najmłodszych, ale też wszystkich dorosłych obecnych w jednej z sal WSNHiD przy ul. Kutrzeby. Dzieciaki były zachwycone. – Szkoda, że nie możemy tego robić codziennie – mówiła po występie Małgorzata Szymczak, jedna z opiekunek. To tylko jedno z miejsc, gdzie do końca listopada potrwają wydarzenia związane z projektem. I tylko jedno spotkanie, na ponad 200 zaplanowanych.

5 zmysłów - jak dołączyć?
Chcesz dołączyć? Możesz to zrobić indywidualnie lub w grupie. Zapisują się przedszkola, szkoły, ośrodki dla niepełnosprawnych i wszyscy inni, których skusił bogaty program wydarzeń. - Uruchomiliśmy zapisy na zajęcia, by prowadzący mogli zaplanować kształt zajęć w zależności od grupy, ale oczywiście zapraszamy każdego, nawet tych, którzy zapomną się zarejestrować – zachęcają organizatorzy.

Paulina Wycichowska, choreograf i solistka Polskiego Teatru Tańca dokonuje czegoś niezwykłego. W dwa miesiące chce przeprowadzić blisko 200 warsztatów, prowadzonych przez 40 zaproszonych instruktorów. Każdy warsztat zakończy się pokazem, a całe przedsięwzięcie sfinalizuje spektakl „Desert” w choreografii Pauliny Wycichowskiej, inspirowany „Małym Księciem”. Organizatorzy chcą udowodnić, że taniec to taka sfera życia, której nie dotyczą żadne ograniczenia. Bo przecież nic nie stoi na przeszkodzie by tańczyć na wózku albo nie słysząc – samemu wyobrazić sobie rytm.

Projekt „5 zmysłów eMOTION”
Taneczny projekt „5 zmysłów eMOTION” jest częścią większej całości. Rozpoczęty dwa lata temu cykl „5 zmysłów…” to inicjatywa na niespotykaną dotąd skalę. W 2011 i 2012 roku zrealizowano "5 zmysłów. Audiodeskrypcja" i „5 zmysłów. Pauza”. Pierwsze z nich dotyczyło przedstawienia osobom niewidomym sztuk wizualnych, drugie – muzyki osobom niesłyszącym. Okazuje się, że jest to możliwe. Finałem zeszłorocznej edycji był koncert muzyki klasycznej wykonany przez głuchoniemych. Nigdy wcześniej na świecie nie zdarzyło się nic podobnego.

- Chodzi o przełamanie barier i pokazanie, że niepełnosprawne osoby mogą robić dokładnie to samo co sprawne – w tym także tańczyć – mówi Maria Marcinkiewicz-Górny, koordynatorka projektu. W takim wydaniu taniec to nie tyle rozrywka, co źródło ekspresji.

„5 zmysłów eMOTION” to przede wszystkim warsztaty taneczne prowadzone przez uznanych choreografów polskiego tańca współczesnego, ale i szereg warsztatów, wykładów i seminariów w budynkach Szkoły Baletowej, CK Zamek, Starym Browarze i Auli Artis WSNHiD. Projekt rozpoczął się w połowie września i potrwa do 22 listopada.

Jednym z przykładów tego, co projekt daje samym uczestnikom jest pan Krzysztof Sadek, podopieczny Fundacji ROKTAR z Tarnowa Podgórnego. Nie widzi od urodzenia, jednak doskonale radzi sobie na zajęciach tanecznych. – Zaprosiliśmy pana Krzysztofa na warsztaty cykliczne, widząc ile radości daje mu taniec i jak zaprasza do udziału swoich znajomych – mówi Marcinkiewicz – Górny. - Mamy nadzieję, że zdecyduje się też na udział w przedstawieniu finałowym – dodaje.

5 zmysłów - dwa rodzaje zajęć
Do wyboru mamy dwa rodzaje zajęć – pojedyncze warsztaty (trwają 1-2 dni) i bloki (5-6 dni). Na pierwsze może zapisać się każdy, indywidualnie lub grupowo. Na drugie trafiają uczestnicy, którzy połknęli bakcyla i mają ochotę na więcej. Ich zajęcia to już regularne, 2-godzinne treningi. Spośród tej grupy zostaną wybrani ci, którzy zagrają w końcowym spektaklu. Cały program jest dostępny na stronie www.5zmyslow.pl/index,pl.html.

- Mam nadzieję, że to ważne i ciekawe dla osób, które na co dzień z powodu swojej niepełnosprawności nie maja okazji uczestniczyć w czymś, co zawiera w sobie taniec i ruch – przyznaje Paweł Gogołek, manager projektu. Jego zdaniem projekt dopiero się rozkręca i to rozkręca się bardzo pozytywnie, a sami dorośli i dzieciaki doskonale się na nim bawią.

- Ważne jest to, by projekt nie zakończył się w momencie zakończenia programu, ale ewoluował – mówi. - Tak się złożyło że projekty już przez nas zrealizowane okazały się być inspirujące dla innych osób zajmujących się kulturą, dlatego warto to kontynuować – dodaje.